Nie chcę pisać dziś o polityce, chciałbym też uniknąć patosu. Chciałbym jedynie zwrócić na uwagę na jedną rzecz. Dzisiaj zupełnie inny dzień. Okazja do refleksji. Okazja do zadumy. Okazja do odwiedzenia przyjaciół i członków rodzin, których już z nami nie ma. Okazja do modlitwy w Kościele. Okazja także do spędzenia czasu z najbliższymi.
Zdecydowana większość z nas ma okazję do tego. Ale smutno mi się zrobiło, kiedy wczoraj w nocy podczas innych zajęć słuchałem radia. Dziennikarz wyraźnie niezadowolony narzekał na "absurdalny przepis" ustanowiony przez Sejm ostatniej kadencji, który zakazuje handlu w 12 dni świątecznych. Wtórował mu jeden z ekspertów narzekający na ograniczanie wolności. Później inny dowcipny redaktor przypomniał słuchaczom, że mało by brakowało, a hipermarkety byłyby zamknięte także w niedziele. Niedalej jak przedwczoraj słyszałem posła Chlebowskiego z PO, który w TVN24 wyraźnie dawał do zrozumienia, że oni już się tym przepisem zajmą.
Nie pójść w jeden z 12 dni w roku do hipermarketu, czy to rzeczywiście taki problem? Ograniczanie wolności? Dodatkowe problemy? A może to zwykłe samolubstwo?
Bo czy tak trudno jest zrobić zakupy dzień wcześniej? Ileś osób musi pracować dla naszej wygody. Ileś osób nie mogłoby spędzić tego dnia z rodziną i pójść na groby. Może ta odrobina wysiłku jest cenna, aby uszczęśliwić kilka( a może kilkadziesiąt) tysięcy Polaków dzisiaj, w święta Bożego Narodzenia, w Wielkanoc...
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka