Tytuł wpisu jest cytatem. Te słowa zostały wypowiedziane 13 maja 2007 roku przed wyborami samorządowymi na Podlasiu. Autorem ich jest nie kto inny jak premier Donald Tusk. Pomimo, że festiwal miłości serwowany nam przez Gabinet Drętwych Teoretyków trwa to jednak warto podać kilka przykładów na to jak obecna władza jest życzliwa( bo nie arogancka) i ascetyczna( nie wpadłem na lepsze określenie przeciwieństwa do słowa pazerność).
życzliwa władza według Waldemara Wierzby
Domyślam się, że to nazwisko dla większości z Państwa jest kompletnie nieznane. Już wyjaśniam, kto zacz. Pan Wierzba jest dyrektorem rządowej Agencji Oceny Technologii Medycznych( czyli osoba w randze ministra). Nie mogło go zabraknąć w tym wpisie, bo był niejako jego inspiracją. Otóż w taki sympatyczny sposób pan dyrektor Wierzba tłumaczy dlaczego pacjenci, którzy przeszli uraz stawu biodrowego i mają ukończone 65 lat nie będą mieli refundowanej protezy: Po co płacić za coś, co posłuży najwyżej kilka lat? Musicie Państwo przyznać, że wzruszające jest to tłumaczenie. Emanuje z niego szacunek i miłość dla starszych osób. Bez wątpienia.
życzliwa władza według Sikorskiego i Palikota
Ci panowie mogą być z kolei przykładem dla nas wszystkich w jaki sposób odnosić się do głowy państwa. Pierwszy z nich najpierw lekceważył prezydenta, nie informując go dosłownie o niczym, w tym takich kluczowych sprawach jak termin wyjścia wojsk z Iraku, później wysłał faks informujący, że na spotkaniu się nie zjawi, gdy upłynęły już trzy minuty od jego rozpoczęcia, żeby potem mieć pretensje do Prezydenta Polski o to, że go nie lubi. Wzruszająca lekcja. Z kolei poseł Palikot był łaskaw całkiem niedawno zasugerować, że mamy prezydenta- alkoholika, a następnie był zdziwiony oburzeniem. On przecież tylko pytał. Tak jak i Lepper z mównicy sejmowej w 2001 roku.
życzliwa władza według Pawlaka
Wicepremier polskiego rządu, który przoduje w rankingach popularności wśród ministrów gabinetu Tuska okazał wiele zrozumienia i troski przybyłym do niego żonom górników z kopalni Budryk. Bardzo to ucieszyło Łukasza Warzechę, który dał upust swojej radości dzisiejszym wpisem na blogu. Spokojnie, na pewno nie będę wpadał w tym miejscu w tani populizm. Podobnie jak Pawlak oceniam, że protest tamtych związków zawodowych jest bezzasadny. Można jednak było to powiedzieć kobietom osobiście. Można się spotkać i nie zgodzić z żądaniami. Tak w poprzedniej kadencji robił ówczesny wiceminister gospodarki w rządach PiS Paweł Poncyljusz. Zamiast tego wicepremier wolał za pośrednictwem mediów z ironicznym uśmiechem na twarzy mówić, że: To już nie PRL, żeby takie sprawy załatwiać w Warszawie. Swoją drogą ciekawe, że mówi to właśnie Pawlak, który w tamtym systemie był przecież młodym aparatczykiem ZSL.
życzliwa władza według Komorowskiego
Marszałek Sejmu postanowił zrobić prezent dziennikarzom. Gdy Dorn jeszcze w poprzedniej kadencji chciał podzielić dziennikarzy na trzy grupy, oburzeniu Komorwskiego nie było końca. Dzisiaj sam idzie jeszcze dalej. O ile pomysły Dorna należy uznać za racjonalne, to te obecnego marszałka wydają się kuriozalne. Komorowski chcąc wyrazić swoją życzliwość zamierza ograniczyć ilość reporterów sejmowych do czterdziestu, pod hasłem kto pierwszy ten lepszy. Ciekawe czy w rzeczywistości nie będzie to tak, że nie kto pierwszy ten lepszy, a kto milszy dla marszałka ten lepszy?
ascetyczna władza według Śledzińskiej- Katarasińskiej
Ta niestrudzona posłanka PO( do osiągnięć, której można też zaliczyć jazdę po pijaku samochodem) bierze się za „odpolitycznianie” mediów. Nie będzie to oczywiście „skok na media publiczne”, a jedynie zmiana KRRiT, a co za tym idzie prezesa. Premier Tusk dał jasno do zrozumienia, że on sobie nie wyobraża, aby prezes Urbański pozostał na swoim stanowisku. To pewnie nagroda za to, że Urbański doprowadził do debat w czasie kampanii wyborczej.
życzliwa i ascetyczna władza według Tuska
Tę sprawę zostawiłem sobie niejako na deser. Donald Tusk połączył dwa w jednym. W sposób bardzo życzliwy i uprzejmy, zgodny ze wszelkimi standardami odwołał szefa ZUS Pawła Wypycha. Informację o odwołaniu przekazał prezesowi pracownik kancelarii… telefonicznie. Kazał mu się natychmiast stawić w kancelarii premiera. Później Tusk rozpoczął fachową wymianę kadr w ZUS. Trzeba przyznać, że robi to skutecznie. Niektóre oddziały regionalne zostały przekazane też ludziom związanym z naszą pseudolewicą. To kolejny dowód na to, że ta władza jest życzliwa.
podsumowując
Wybrałem tylko niektóre przykłady tego jak działa gabinet Tuska. Niestety daleki jest od obiecywanych rządów spokoju i miłości. To znaczy one być może i są, ale jedynie dla osób związanych z obozem rządzącym. Warto zapamiętać butę i arogancję ministrów w stosunku do starszych osób. Warto być świadomym klasy szefa MSZ. Warto wiedzieć jaki jest naprawdę wicepremier Pawlak. Warto patrzeć na czyny, a nie tylko słowa drugiej osoby w państwie. Warto przypomnieć premierowi styl w jakim został odwołany prezes PZU, gdy znów będzie chciał raczyć nas pustosłowiem. Minęło 60 dni, co będzie po 4 latach? Wolę nie zgadywać…
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka