Dzisiaj w Parlamencie doszło do bodaj pierwszego w tej kadencji sporu pomiędzy koalicją a opozycją, w którym rzeczywiście o coś chodziło i chociaż na chwilę debata w Polsce została skierowana na sprawę, która dotyczy wszystkich Polaków. Przy tej okazji można było zaobserwować jak nasze media widzą demokrację i jakie miejsce przewidziano dla prawicy. Czy rzeczywiście jak twierdzi Donald Tusk „PiS przebił wszystkich i okazał się siłą polityczną nieobliczalną”, czy też faktycznie na naszych oczach rozgrywa się bój o to jak będzie wyglądała polska prawica? I wreszcie czy Jarosław Kaczyński naprawdę przeprowadził całą dzisiejszą operację po to, aby nie dopuścić do rozłamu w partii, a za wszystkim stoi dyrektor toruńskiej rozgłośni.
PiS musi być umiarkowanie eurosceptyczny
Nie jestem słuchaczem Radia Maryja, a jednak jestem przeciwny Traktatowi. Moje poglądy nie są zaś odosobnione, chociaż pewnie w mniejszości. Byłem zwolennikiem wejścia Polski do Unii Europejskiej, chociaż nigdy nie byłem euroentuzjastą. Przekonywałem, że lepiej abyśmy się znajdowali we Wspólnocie, a jednak nie oznacza to, że z rozrzewnieniem myślę o każdym pomyśle Komisji Europejskiej, czy innych ciał statutowych UE. Dziennikarze wiedzą, co myślą Polacy, ponieważ 80% Polaków opowiada się za członkostwem Polski w Unii. To pozwala mediom i politykom koalicji PO- LiD- PSL formułować tezy, jakoby referendum nie było potrzebne, gdyż sondaże mówią to i to. No dobrze, ale co z takimi osobami jak ja? Jestem za Unią, ale przeciwko Traktatowi. Kto wie ilu jeszcze Polaków tak myśli? Moim zdaniem referendum powinno się odbyć. Jeżeli zaś nie, to w takim razie niech przynajmniej partia, na którą oddałem głos reprezentuje moje poglądy. Kiedy to zaczyna robić, słyszę w mediach takie słowa jakby co najmniej zbliżał się Armagedon. Jeden z najbardziej ograniczonych dziennikarzy TVN Grzegorz Kajdanowicz posunął się nawet do tego, że gra idzie o wiarygodność Polski i, że politycy bliscy są kompromitacji. Z kolei Michalski na łamach Dziennika wysuwa tezę, że takie zachowanie przysuwa Kaczyńskiego do prawej ściany i może nawet spowoduje połączenie z Markiem Jurkiem, ale taka prawica podobno nie będzie nikomu potrzebna. Skąd o tym może wiedziec Michalski, skoro nie jest przecież prawicowym wyborcą?
„traktat deformujący Europę”
Zgadzam się z Markiem Jurkiem, że ten Traktat jest nie tylko niepotrzebny, ale nawet szkodliwy. I chociaż przesadą są słowa wypowiadane czasem bez zastanowienia przez różnego rodzaju komentatorów na antenie Radia Maryja, to jednak bez wątpienia Traktat- co słusznie zauważa były marszałek- obniża pozycję Polski w Unii Europejskiej. Nic mnie nie obchodzi, co sobie pomyślą lewaccy politycy, albo dziennikarze w zachodnich państwach Unii. Na jakie licho nam dokument, który nas osłabia? I co nas powinno obchodzić, że ileś tam krajów( choćby ich nawet było 26) jest za. Niemcy, Francja mówią z entuzjazmem, ale oni mają w tym interes. Rozumiem Sarkozy’ego i Merkel, w końcu ich kraje korzystają kosztem takich jak nasz. Uczmy się od Francji i Niemiec.
Traktat, a Radio Maryja
Zdaniem polityków koalicji wszystko jest jasne. Postawa Jarosława Kaczyńskiego to efekt jego wyrachowania i obłudnej kalkulacji, która kazała mu postawić dobro partii nad dobrem Rzeczpospolitej. Powstała nawet teoria o nowej partii już zawiązywanej w sprzeciwie wobec „proeuropejskiej” postawy Kaczyńskiego. To właśnie wskutek tych wydarzeń Kaczyński rzekomo zmienia zdanie. Tymczasem nic bardziej mylnego. PiS był przecież podzielony już w sprawie akcesji z Unią. Dzisiaj jest podzielony w sprawie Traktatu Lizbońskiego, ale już niemal w całości przeciw Traktatowi, który dopuszczałby przyjęcie Karty Praw Podstawowych. Ta Karta, nad którą krokodyle łzy rozlewa Ryszard Kalisz jest w istocie największą tragedią jaka mogłaby się nam przydarzyć. Nie tylko w sprawach światopoglądowych istniałaby możliwośc wtrącania się Brukseli w suwerenne sprawy Polski, ale także( a może przede wszystkim) znajduje się w niej pełno bzdurnych socjalnych praw, które hamowałyby rozwój gospodarki. Postawa Platformy jest niejednoznaczna, a słowa Tuska, który już tyle razy został przyłapany na kłamstwie niewiele dla mnie znaczą. Dlatego spiskowe teorie należy raczej włożyc między bajki, chociaż przyznam się szczerze, że dla mnie ważniejsza jest postawa partii( jeżeli się z nią zgadzam) niż to jakimi względami kierował się jej lider.
PiS- Partia Konserwatywna- ODS
Oczekuję od mojej partii stanowiska, które reprezentuje brytyjska Partia Konserwatywna, czyli „tak” dla członkostwa, „nie” dla dalszego pogłębiania integracji. Tak powinna wyglądac filozofia prawicowej partii. Czy jak to nam chcą wmówic media jakiś wstyd? Będziemy wyklęci z Europy? Może postawa PiS jest odosobniona? Trzy razy nie, wystarczy zresztą spojrzenie na Europę. Brytyjscy torysi przedwczoraj w Izbie Gmin starli się z rządzącymi laburzystami, domagając się odrzucenia Traktatu i referendum. Przegrali, ale walczyli. Kiedy za rok z niewielkim okładem wybierzemy nowy europarlament politycy PiS powinni moim zdaniem powrócic już do kiedyś omawianego pomysłu stworzenia silnej frakcji prawicowej, której człon stanowic miałyby PiS, Partia Konserwatywna i czeska ODS. W moim przekonaniu to znacznie lepsze rozwiązanie niż pozostawanie w nieliczącej się frakcji UEN- u.
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka