Rydzyk zrywa sojusz z Kaczyńskimi! Będzie nowa formacja! Wiadomość o powstaniu nowej formacji konserwatywno- narodowej gruchnęła wczoraj przed północą za sprawą przeglądu gazet dokonywanych w TVN24. Rewelacja Dziennika na pierwszy rzut oka mogła brzmieć logicznie. W końcu do sceptycyzmu ojca Rydzyka wobec UE nie trzeba nikogo przekonywać. Zaś w świadomości wielu Polaków za sprawą dużej części mediów ojciec Rydzyk to raczej Murdoch niż kaznodzieja, raczej biznesmen niż redemptorysta.
toporna teza i rozbujane marzenia
Artykuł wywołał szał radości wśród przeciwników PiS. Pojawiła się nadzieja, nareszcie Kaczyński zniknie ze sceny. Dziennikarze Dziennika sączą informacje jakby właśnie zrobili odkrycie na miarę nagrody Nobla w dziedzinie fizyki. Potwierdzone w dwóch niezależnych źródłach, była rozmowa biskupa z zachodniej Polski z Jarosławem Kaczyńskim, postawiono ultimatum, a rozmowa była szorstka i krótka. Miało się jednak okazać, że wszystko się zgadza, tak jak w starej anegdotce o radiu Erewań, które podało, że na placu Pigalle w Paryżu rozdają rowery. I faktycznie, na placu, ale nie Pigalle a Czerwonym, nie w Paryżu, a w Moskwie, nie rowery, a samochody i nie rozdają, a kradną. Tutaj było podobnie. Spotkanie odbyło się, ale było podobne długie, a nie krótkie, odbyło się w przyjaznej atmosferze, a nie szorstkiej, a tematem spotkania nie było Radio Maryja. Także zręby nowej partii wyglądają według Dziennika zagadkowo, bo liderami mają być Marek Jurek, Marian Piłka i Artur Zawisza. Zagadkowo dlatego, że przecież taka partia istnieje już blisko rok nie bardzo więc wiem, o co miałoby chodzić, o zmianę nazwy? Chyba, że nowym akcentem miałby być Jerzy Robert Nowak? Tej zagadki nie rozwikłali już nasi precyzyjni śledczy.
bańka pękła po 13
Artykuł wydał mi się bardzo dziwny i niespecjalnie mnie przekonał, ale w końcu w polskiej polityce zdarzały się już dziwniejsze rzeczy. Pomyślałem, że niewiele zaszkodzi jeżeli posłucham, co o sprawie mówią „u źródła”, czyli w samym Radiu Maryja, gdzie po 13 zaczyna się ich program publicystyczny. Najpierw jakieś bzdury i pozdrowienia dla pani Heni z Pcimia Dolnego. Potem niezbyt finezyjna zachęta do kupna Naszego Dziennika( nie bardzo rozumiem czemu to ma służyć w godzinach popołudniowych, kiedy już praktycznie nie ma szans na kupno w kiosku tego periodyku). Niejasna zapowiedź jakiegoś gościa, z którym nawiązują połączenie telefoniczne. Uznałem, że skoro tak długo wytrzymałem to mogę jeszcze chwilę poczekać. Znów o jakiejś pani, która coś tam i podziękowania za wsparcie dla Radia Maryja, a przy okazji promocja własnej uczelni. Muszę przyznać, że w tym momencie moja cierpliwość się wyczerpywała. Ale wreszcie jest połączenie telefoniczne z… Jarosławem Kaczyńskim, a rozmowę prowadzi sam ojciec dyrektor. Blisko pół godziny. Wymiana poglądów, były premier przekonuje o korzyściach płynących z ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego( ale w takiej wersji jak go wynegocjowała poprzednia ekipa). Na koniec rozmowa o Dzienniku i dzisiejszym artykule. Ojciec Rydzyk przyznaje, że niepolskich gazet nie czytuje, Jarosław Kaczyński wyjaśnia mu więc co było w artykule, po czym następuje wymiana uwag na temat poziomu dziennikarstwa, rozmowa schodzi na telewizję publiczną. I w ten sposób po 13 godzinach nowa formacja umarła zapomnieniem, bo skoro potencjalny ojciec się wycofuje, to trzeba będzie poczekać.
co napiszą jutro?
Strasznie jestem ciekawy, co jutro napisze Dziennik. Przeprosi? Zamilknie? Nie wiem czemu ta gazeta( którą zresztą kupuje od pierwszego numeru) schodzi na takie dno. Nie wiem jak można taki materiał wydrukować na pierwszej stronie. Nie wiem dlaczego takie bzdety mogą przysłaniać ważną dyskusję nt Traktatu, która wczoraj toczyła się w polskim parlamencie. Jak długo jeszcze będzie trwało zaklinanie rzeczywistości?
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka