Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn
296
BLOG

Czy FAKT szkaluje NFZ?

Łukasz Foltyn Łukasz Foltyn Polityka Obserwuj notkę 53

Dzisiejszy FAKT na pierwszej stronie umieścił artykuł pod wymownym tytułem "NFZ trwoni nasze składki". Wydaje mi się, że mamy w nim do czynienia ze szkalowaniem instytucji publicznej, jaką jest NFZ, poprzez podawanie nierzetelnych informacji.

Gazeta wyliczyła, że średnia składka zdrowotna wynosi 260 zł (miesięcznie). Potem przywołuje ofertę „ubezpieczenia w prywatnym szpitalu”, które za tą kwotę oferuje brak kolejek do specjalistów, a nawet profesorskich konsultacji, leczenie w luksusowych warunkach (w tym 2-osobowe sale pooperacyjne), a nawet opiekę stomatologiczną (ciekawe czy z implantami- tego gazeta niestety nie podaje, ale domyślać się należy że raczej tak, w końcu „luksus to luksus”). Jak wygląda leczenie w ramach NFZ- wszyscy wiemy, ale FAKT przypomina (m.in. „przepełnione sale szpitalne, bród, na karetkę czeka się godzinami”).

Dlaczego stawiam gazecie zarzut nierzetelności, a w konsekwencji zarzut szkalowania instytucji publicznej, jaką jest NFZ? Przede wszystkim nie podano, o jaką konkretnie, realnie istniejącą ofertę prywatnego ubezpieczenia chodzi. Może dlatego, że takiej oferty nie ma? Że została zmyślona po to, żeby udowodnić z góry postawioną tezę- że „NFZ trwoni nasze składki”, jak głosi pisany wielkimi literami tytuł na pierwszej stronie? Jestem przekonany, że za 260 zł nie ma oferty prywatnego ubezpieczenia, które mało że daje ten sam zakres usług medycznych co NFZ, to jeszcze polepsza ich jakość i dostępność!

W NFZ może ubezpieczyć się każdy, bez względu na stan swojego zdrowia- a czy to ubezpieczenie za 260 zł jest dostępne także dla emeryta chorego na raka, wymagającego częstych hospitalizacji i specjalistycznego leczenia, w tym drogich leków anty-rakowych? Czy za to samo prywatne ubezpieczenie w wysokości 260 zł dostanie się operację przeszczepu serca, wszczepienia sztucznej zastawki serca, implantu stawu biodrowego, i to wszystko „w luksusowych warunkach i bez kolejek”? Wreszcie czy to ubezpieczenie obejmuje także refundację leków, co najmniej w takim stopniu jak w NFZ?

Czy tak jak w NFZ, ubezpieczenie prywatne o którym pisze FAKT obejmuje także niepłacących składki członków rodziny, w szczególności dzieci? To już na pewno niemożliwe, przy tak szerokim zakresie opieki zdrowotnej składka w prywatnym ubezpieczeniu na pewno zależy od liczby ubezpieczonych osób. Przecież nie chodzi tylko o ubezpieczenie tych, co płacą składki. Dlatego porównując ofertę NFZ z ofertą prywatnych ubezpieczeń należałoby wziąć pod uwagę wysokość składki w NFZ w przeliczeniu na liczbę osób objętych ubezpieczeniem, a wtedy wychodzi ok. 100 zł miesięcznie, dużo mniej niż 260 zł!

Czy dziennikarze FAKTu naprawdę wierzą w to co piszą? Czy też świadomie manipulują czytelnikami ze świadomością, że podają nierzetelne i nieprawdziwe informacje? Powinni wziąć pod uwagę to, że w ten sposób wyrządzają krzywdę także samym czytelnikom. Jak muszą czuć się skrzywdzeni czytając, że mogliby leczyć się w doskonałych warunkach, gdyby tylko NFZ nie marnował pieniędzy z ich składek? Bezsilność, frustracja, wściekłość? Negacja sensu istnienia państwa, skoro tylko potrafi marnować ich pieniądze? Przekonanie, że politycy tylko trwonią pieniądze z ich podatków? Notabene, koszty funkcjonowania NFZ to mniej niż 1% funduszy, którymi zarządza i które kieruje na wykupywanie świadczeń zdrowotnych…

Niech FAKT pokaże mi, że takie ubezpieczenie prywatne, o którym pisze, istnieje. Wtedy ich przeproszę i odwołam swoje zarzuty. Ale jeśli tak nie jest- powinien odpowiedzieć za szkalowanie i poniżenie instytucji publicznej, a tym samym jej urzędników. Pośrednio także zostało oszkalowane nasze państwo i my, polskie społeczeństwo, bowiem w demokracji to właśnie my wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za instytucje publiczne naszego państwa. Jak mogliśmy dopuścić do takiego marnotrawstwa, przecież w końcu to my wybieramy najwyższą władzę w Polsce, jaką jest Sejm? Nie wierzę, a nawet uważam za niemożliwe, że tak jest. Czy Prezes NFZ wystąpi przeciwko FAKTowi na drogę sądową, o dobre imię dla urzędu i urzędników, o dobre imię państwa i jego obywateli zarazem?

Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Polityka