Kiedy w Polsce pojawiają się problemy gospodarcze, wtedy każdy ekspert, dziennikarz (nie tylko ten specjalizujący się w ekonomii), a także wszyscy wykształceni i wyedukowani na mediach wyborcy, mało tego- nawet większość rozgarniętych przedszkolaków (vide "Duże dzieci") wiedzą doskonale i powtarzają, że najlepszym sposobem zażegnania groźby kryzysu byłoby wprowadzenie podatku liniowego. Wiadomo przecież, że podatek liniowy „dałby olbrzymi impuls rozwoju gospodarczego, spowodowałby niemal zanik bezrobocia i wzrost płac”.
Tymczasem gdy obecnie nad USA zawisła groźba recesji, którą przewiduje coraz większe grono ekonomistów, rządzące ekipa Busha przedstawiając plany działań przeciwdziałających recesji ani słowem nie wspomniała o podatku liniowym! Wręcz przeciwnie- proponuje się obniżenie podatków, ale tylko dla mało i średnio zarabiających, w tym likwidację najniższej stawki podatkowej 10% (i zwolnienie takich dochodów z podatku), najwyższa zaś stawka w wysokości 40% pozostałaby bez zmian. Oznacza to dalsze pogłębienie progresji podatkowej w USA, czyli kierunek całkowicie odwrotny w porównaniu do podatku liniowego, a także zmian już uchwalonych w poprzedniej kadencji głosami rzekomo przeciwnych sobie programowo PiS i PO- czyli wprowadzenie w Polsce dwóch stawek 18% i 32% w miejsce 19%,30% i 40%. Wśród propozycji administracji Busha pojawiła się nawet taka „socjalistyczna” jak wydłużenie okresu pobierania zasiłków dla bezrobotnych!
Celem powyższych działań jest zwiększenie kwoty pieniędzy którymi dysponują mało i średnio zarabiający, bo te pieniądze w większości zostaną wydane na konsumpcję, co poprawi koniunkturę w gospodarce. Gdyby obniżyć podatki bogatym- wzrosłyby raczej oszczędności, inwestycje zaś w znacznie mniejszym stopniu, bo skoro gospodarce grozi recesja- to skłonność do inwestycji maleje, gdyż wtedy nikt nie myśli jak zwiększyć produkcję, ale jak sprzedać to co się już produkuje w ramach aktualnych możliwości produkcyjnych. Bogaci nie przeznaczą dodatkowych pieniędzy na konsumpcję- bo bogaty to ten, któremu na konsumpcję nie brakuje, i który nadwyżki odkłada w banku lub inwestuje (zwykle też nie bezpośrednio, ale poprzez fundusze, sam w tym czasie oddając się np. grze w golfa).
Rzecz jasna Amerykanie nie mają racji. Może więc pojechałby tam jakiś polski ekspert liberalny (tak naprawdę innych nie mamy, a raczej o nich nie słychać)? Może nawet sam Leszek Balcerowicz, który akurat przestał pełnić funkcję prezesa NBP i ma chyba więcej wolnego czasu? Amerykanom trzeba podpowiedzieć, co mają robić- a więc obniżać podatki bogatym (poprzez wprowadzenie podatku liniowego zamiast progresywnego) oraz ciąć wydatki socjalne (bo inaczej nie możnaby obniżyć podatków bogatym). Świeża, polska liberalna myśl ekonomiczna z pewnością wniosłaby wiele dobrego do amerykańskiej polityki. W Polsce nie udało się jej jeszcze w całości zrealizować liberalnych postulatów polityki społeczno-gospodarczej, choć widać pewne postępy (jak wspomniane dwie stawki- 18% i 32%). Wiadomo dlaczego się jeszcze nie udało- przeszkadza ciemne polskie społeczeństwo, które co rusz wybiera „populistów”, którzy obiecują jakieś świadczenia dla społeczeństwa zamiast cięć socjalnych i obniżek podatków dla najbogatszych. W ostatnich wyborach było inaczej, Polacy wybrali liberałów, więc może będzie lepiej. Ale przecież Amerykanie podobno są bardziej światli i można liczyć, że entuzjastycznie przyjmą propozycje polskich liberałów, propozycje które uczynią Amerykę co najmniej 2x bogatszą i szczęśliwszą niż dotychczas, a żadna recesja nie ma prawa pojawić się w kraju, który ma podatek liniowy!
Już 100 lat temu Henry Ford zauważył, że żeby gospodarka się rozwijała- jego pracowników musi być stać na samochody, które produkują.... Gospodarka i społeczeństwo mogą rozwijać się tylko w równowadze. Odrzucam skrajne idee- liberalna, gdzie nie widzi się roli społeczeństwa w rozwoju gospodarki, oraz skrajnie lewicowe- gdzie w ogóle nie widzi się zagadnień gospodarczych. Najlepiej radzą sobie kraje, które znalazły dobrą równowagę, "umowę społeczną" między gospodarką i społeczeństwem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka