piątego czerwca Charlie Cole pstryknął fotkę, która wstrząsnęła światem*.
Taką, która zostaje w głowie .Przemycona ( bo w odpowiedniej chwili film został ukryty w toalecie) I nikt nie spłukał wody... Według magazynu "Time " z 1989 roku- przedstawia jedną ze stu osób XX wieku, które wpłynęły na ludzką świadomość.
Buntownik z Tiananmen. Facet od czołgu .Wyszedł na zakupy.Przeszedł do historii. Wygląda , jakby o nic nie dbał. Jest mu wszystko jedno. Wielka niewiadoma .Podobno był to Wang Weilin. Podobno przeżył .Zaskoczony pytaniem Barbary Walters Jiang Zemin ( prezydent Chin w latach 1993-2003) , stwierdził: "Myślę, że nie zabić"
Myślę , że nie zabić.... Chwycę bucik i rozwalę muchę.... Żart- lubię wyrzucać za okno :)
Obejrzałam film. Jaki byłby odbiór gdybym nie znała historii ? Jego zabawa z czołgiem przypomina zabawę Luli, jednak zabawą nie jest. To kontekst czyni groteskę. To kontekst czyni sprawę.
A co jest jeszcze bardziej przerażające ?
Przymykanie oka. Zapomnieć.
I słowa z teraz :
“Słusznie stłumiliśmy protesty na placu Tiananmen”

P.S.
Autorami innych wersji zdjęcia są : Stuart Franklin ,Jeff Widener ,Terril Jones .Zdjęcie "Facetowi od czołgu" pstryknął także przechodzień.

************************************************************************************************************************************************************ Na Salonie od 29.I.2011 *************************************** >
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura