Nic mnie tak nie drażni jak to gdy ktoś emfatycznie oznajmia przy okazji róznych historii ogłasza światu: " wstydzę się w takim momencie że jestem Polakiem". Jest to jedno z niezrozumiałych skryptów myslowych których się używa. Równie niezrozumiały jak bezsensowne pytania w rodzaju "śpisz już?". Kuźwa jeśli bym spał to bym nie odpowiedział więc po grzyba człeku pytasz??
Ok, ale wracajmy do wstydu. Polacy charakteryzują się pewnego rodzaju patriotycznym kompleksem który działa często w dwóch przeciwstawnych kierunkach. Kiedy mamy do czynienia z jakimś głośnym wydarzeniem ( najczęściej niestety chodzi o jakieś tragedie np Smoleńsk albo hala w Katowicach ) nie ma polskiej telewizji która nie pokazywałaby reakcji telewizji zagranicznych. Wyczuwam w tym jakąś podświadomą perwersyjną przyjemnością wynikającą z faktu że "wreszcie na nas patrzą". To jakby lustrzane odbicie "wstydzenia się faktu iż jestem Polakiem".
Tak samo gdy dzieją się tragedie i sprawdzamy czy "na nas wreszcie patrzą" tak samo gdy dzieje się coś w sferze medialno-kulturowo-obyczajowej sprawdzamy za granicą i mierzymy reakcją ludzi stamtąd poziom w jakim "powinniśmy się wstydzić". To doprawdy bywa żenujące.
Wyabstrahujmy od realnej sensowności lub nie tego co dzieje się pod krzyżem. Nie wgłębiając się w to ( ja jestem akurat tym co się tam dzieje co najmniej zdziwiony - nieważne wszak to dla tego tekstu ) sprawdźmy co mówią nam opiniotwórczy komentatorzy.
Otóż oni twierdzą że to dla nas powód do wstydu i że "nigdzie indziej to nie miałoby prawa się zdarzyć". Red. Miecugow przekonuje nas że to jest nie do zrozumienia dla ludzi z zagranicy. Co chwila słychac z któregoś telewizora że to kompromitacja dla nas jako państwa i że obniża to nasz prestiż. W rejonie pałacu widzę migawkę telewizyjną - zaczepiono jakąś parę turystów z Australii którzy twierdzą że to śmieszne i że u nich "tak nie ma".
Pozwólcie drodzy czytelnicy że powiem jak Dyzma "a gówno..". Kompletnie wisi mi i powiewa co tam myśli i czuje jakieś lustrzane odbicie Miecugowa z Francji, Niemiec czy skądś tam. Wybaczcie panowie opiniotwórczy ale kreowanie Polski jako państwa oszołomów pływającego w morzu poukładanych , mądrych, ustabilizowanych i cywilizowanych nacji to kompletny idiotyzm.
My mamy tylko jeden niegroźny krzyż i parunastu staruszków pod nim plus paru prawdziwych oszołomów. Spójrzmy co mają ci nasi cywilizowani "bracia więksi"
Francja. Wielotygodniowe zamieszki w Paryżu. Palenie samochodów i zabawa w budowanie z nich barykad. Nie no to po prostu normalne demokratyczne cywilizowane mechanizmy. Może dołóżmy do tego prezydenta o wzroście siedzącego psa który hajta się z jakąś przechodzoną luksusową call girl. O zakopanych w ogródku ośmiu niemowlakach nie będę wspominał. Po prostu ideał cywilizacji oświeconej.
Niemcy. Może ktoś pamięta fale podpaleń tureckich domostw przez niemieckich ekstremistów? Shroeder przechodzący wprost ze stanowiska kanclerza na rosyjski gazpromowy żołd. Co tam jeszcze? Masakra na Love Parade, zdjęcia niemieckich żołnierzy w Iraku z jakąś obciętą głową, łapówkarz Kohl to tak przychodzi mi na pierwszy strzał.
Włochy. Kretyn Berlusconi, gwiazdy porno w parlamencie i 150 rządów w ciągu 12 lat. Hiszpania - prawa wyborcze dla małp, ganianie po ulicach z bykami i ucieczka z Iraku. To tak na szybko w Europie.
Prawdziwą kopalnią wstydu jest tak naprawdę USA. Lokalne ultra katolickie rozgłośnie. Jeżdżący na Harleyach kowboje strzelający do znaków drogowych i demonstracje pod Białym Domem. Co jakiś czas masakry zbiorowe w jakiejś szkole. Gdzie nie spojrzeć to jakieś oszołomy i wariaty. Bush twierdzący że przy podejmowaniu decyzji politycznych konslultuje sie z Bogiem..Ufff
Czy słyszeliście aby ktoś z tych państw sprawdzał czy aby ktoś gdzieś w dalekiej Polsce z nich z tych powodów się naśmiewał? Nie bardzo chyba. A czy wy wstydzicie się że jesteście Polakami?
