Gdzie jest polski biegun ciepła - w Tarnowie czy w okolicy Wrocławia? Tarnowianie twierdzą, że najcieplejszym miejscem w Polsce jest jedno ze wzgórz w parku księcia Sanguszki. Mają to potwierdzać wieloletnie pomiary temperatury powietrza.

Tarnów - czerwona strzałka w prawym, górnym rogu wskazuje polski biegun ciepła / Fot. Marek Ciesielczyk
W samym Tarnowie jedni są za tym, by turystyczną marką miasta była herbata z tarniny, zwana "tarninówką", od której pochodzi nazwa grodu. Powstała już nawet legenda, iż jeden z tarnowskich książąt miał odkryć viagropodobne działanie tego trunku. Inni zaś upierają się, że Tarnów należy prezentować przede wszystkim jako "polski biegun ciepła". Wrocławianie podobno oburzają się na to, twierdząc, że to ich region jest najcieplejszym w Rzeczypospolitej.
Skoro Mikołajki wykorzystują w celach promocyjnych fakt bycia polskim biegunem zimna, to dlaczego Tarnów ma nie eksponować swego wyjątkowego ciepła, co oczywiście mogłoby być rozumiane również i tak, iż miasto jest wyjątkowo przyjazne dla gości.
Już przed wojną profesor Zygmunt Simhe prowadząc przez wiele lat badania, doszedł do wniosku, że w Tarnowie, między południowym zboczem Góry św. Marcina, a niewielkim wzgórzem, na którym stoi pałac Sanguszków, jest wyjątkowo dobre nasłonecznienie i duży kąt padania promieni słonecznych, przez co ziemia tutaj jest silniej nagrzewana niż gdzie indziej. Ciepły wiatr halny dodatkowo podnosi w tym właśnie miejscu temperaturę powietrza.
Wyższej temperaturze sprzyja także osłonięcie terenu od zimniejszej, wietrznej strony wzgórzami o wysokości ponad 200 m npm.
W tym właśnie miejscu, na polskim biegunie ciepła są najwyższe średnie temperatury i latem i zimą. Lato (czyli okres, kiedy przez kilka dni z rzędu temperatura przekracza 15 stopni Celsjusza) trwa w Tarnowie dłużej niż gdzie indziej, bo 118 dni. Książęta Sanguszkowie próbowali tu uprawiać winorośl, gdyż zauważyli, że okres wegetacji roślin jest tu wyjątkowo długi.
Są tacy, którzy proponują wręczać turystom na polskim biegunie ciepła zaświadczenia o tym, że byli w najcieplejszym miejscu w Polsce, podobnie jak to robią np. Finowie, gdy turysta przekracza koło podbiegunowe. Wrocławianie chyba nie wypowiedzą Tarnowowi wojny. Polskim biegunem ciepła można się przecież podzielić.
oryg.w:W24
_________________________________________________ w czasie mojego wykładu w Chicago w lutym 2009 _________________________________________________ _________________________________________________ patrz: www.marekciesielczyk.com _________________________________________________ dr politologii Uniwersytetu w Monachium, Visiting Professor w University of Illinois w Chicago, pracownik naukowy w Forschungsinstitut fur sowjetische Gegenwart w Bonn, Fellow w European University Institute we Florencji, europejski korespondent Radia WPNA w Chicago, autor pierwszej książki w jęz.polskim nt.KGB, 12 lat radny Rady Miejskiej w Tarnowie, Dyrektor Centrum Polonii w Brniu do 31 marca 2011, Redaktor naczelny pisma i portalu Prawdę mówiąc - www.prawdemowiac.pl _________________________________________________ skopiuj poniższy adres i wklej - jest tu relacja telewizji POLONIA z mojego wykładu w Chicago w lutym 2009: http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&VideoID=52245621 _________________________________________________
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura