Gdy brytyjskie uczelnie ogłosiły bojkot izraelskich uniwersytetów ze względu na sposób, w jaki Izrael traktuje Palestyńczyków, były ambasador Izraela w Polsce, Szewach Weiss, zauważył słusznie, iż taki protest to przejaw moralności Kalego.
Szewach Weiss, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i w Instytucie Polsko-Izraelskim w Tel Awiwie oraz były Przewodniczący Knesetu, zauważył niedawno, iż nie przypomina sobie, by brytyjscy naukowcy bojkotowali np. uczelnie Iranu czy też Korei Północnej za łamanie praw człowieka przez te kraje. Uczynili to w przypadku uczelni izraelskich, protestując w ten sposób przeciwko traktowaniu Palestyńczyków przez Izrael.
Jest oczywiście skandalem XX i XXI wieku, iż naród palestyński wegetuje stłoczony w obozach na małym skrawku ziemi palestyńskiej, a ci, którzy mogliby położyć temu kres, od kilkudzisuiciu lat nie działają skutecznie. Jeśli jednak lewicowa i liberalna inteligencja brytyjska nie bojkotowała swego czasu kambodżańskich, chińskich czy irackich uczelni, to dzisiejszy jej protest nie wygląda faktycznie na wiarygodny.
Nie Niemcy, nie Sowieci, ale Brytyjczycy zorganizowali w Indiach pierwsze na świecie obozy koncentracyjne. To Brytyjczycy bez skrupułów wydali Stalinowi na pewną śmierć tysiące sowieckich jeńców wojennych po zakończeniu II wojny światowej. Liberałowie na brytyjskich uczelniach nie protestowali wtedy przeciw tym decyzjom swoich władz. Uczelnie brytyjskie nie protestowały także wtedy, gdy Churchill zdradził swych najwierniejszych sojuszników - nas Polaków. Brytyjscy liberalni intelektualiści byli przeciwni ujawnianiu istnienia na terenie Związku Sowieckiego obozów koncentracyjnych dla dysydentów.
Nieznane są przypadki protestu brytyjskich naukowców po dojściu w Niemczech Hitlera do władzy, gdy flota Wielkiej Brytanii blokowała u wybrzeży Palestyny statki, wiozące tysiące żydowskich uciekinierów z Europy. Uczelnie brytyjskie milczały także wtedy, gdy armia Jej Królewskiej Mości próbowała w Palestynie zniszczyć oddziały Żydów, którzy walczyli o niepodległe państwo.
Dzisiejsze protesty brytyjskich uczelni są spóźnione co najmniej o kilkadziesiąt lat. Ma rację profesor Weiss, twierdząc, że "bycie lewicowym inteligentem nie wystarczy, by być człowiekiem moralnym".
oryg.w:W24
_________________________________________________ w czasie mojego wykładu w Chicago w lutym 2009 _________________________________________________ _________________________________________________ patrz: www.marekciesielczyk.com _________________________________________________ dr politologii Uniwersytetu w Monachium, Visiting Professor w University of Illinois w Chicago, pracownik naukowy w Forschungsinstitut fur sowjetische Gegenwart w Bonn, Fellow w European University Institute we Florencji, europejski korespondent Radia WPNA w Chicago, autor pierwszej książki w jęz.polskim nt.KGB, 12 lat radny Rady Miejskiej w Tarnowie, Dyrektor Centrum Polonii w Brniu do 31 marca 2011, Redaktor naczelny pisma i portalu Prawdę mówiąc - www.prawdemowiac.pl _________________________________________________ skopiuj poniższy adres i wklej - jest tu relacja telewizji POLONIA z mojego wykładu w Chicago w lutym 2009: http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&VideoID=52245621 _________________________________________________
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura