MacGregor MacGregor
26
BLOG

Symbol pojednania / Narod nie podzielony, a wskrzeszony

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 5

 

Podczas gdy wielu intelektualistow przezywa udreki naglego, a silnego dysonansu poznawczego pomiedzy obecnymi faktami a wczesniejszymi faktami prasowymi, “ciemny narod w atawistycznej zalobie” ( por. Pogarda klerkow ), a “Wyborcza” w zalobie prawdziwej.
Tyle lat klamstwa i manipulacji, chlopaki urabiali rece po lokcie, a tu raz przedobrzyli i caly pijar szlag trafil.
Mialy byc juz tylko luzne i nieliczne watahy do dorzniecia, a okazuje sie, ze watahy licza w miliony i to one moglyby dorznac, gdyby oczywiscie kierowaly sie moralnoscia “Wyborczej”
Dlatego przerazony LLLeming pakuje prowiant, pampersy i bedzie sie barykadowal przed agresja pisiakow w piwnicy ( Co to bedzie w poniedzialek? ), a Pawel Wronski drzy przed dintojra ( Moja "Gazeta Wyborcza" ma to do siebie, że zwykła wyrażać swoje poglądy i narażać się tam, gdzie inni bali się wychylić nosa. Dlatego trudno ją posądzić o strachliwość. Ja jednak rzeczywiście czegoś się obawiam– podziekowania dla pana Jareckiego za wyszukanie tego cytatu ).
Cisna sie na usta slowa pokrzepienia dla pana Wronskiego: nie ma potrzeby walenia w gacie ze strachu, wiem, ze ciezko bedzie sie wam z tym pogodzic, ale bezpowrotnie utraciliscie juz sprawowany nad nami rzad dusz.
Nie jestesmy juz amorficznym zbiorowiskiem, ktore mozna ugniatac jak gline wedle swoich upodoban.
Smierc naszego prezydenta i towarzyszacych im osob dala impuls, ktory doprowadzil do katarsis, do otrzasniecia sie z chocholego tanca.
To nie jest tak, jak pisza skwapliwie przez was cytowane Izwiestia, ze "Izwiestija": Prezydent nie bedzie symbolem pojednania . On juz nas pojednal. Co wiecej, wyzwolil uspiona energie, ozywil zmartwiałą więź i oto znow jestesmy NARODEM, nie podzielonym, a wskrzeszonym.
 
 
SCHEMATY PANI RENATY
 
Pisze Pani ( Wawelski pyl ):
 
Korzyścią niewątpliwą będzie zniknięcie podziału na „kościół łagiewnicki” i „kościół toruński” i częściowe przynajmniej wyciszenie o.Rydzyka. Bo to ten wyśmiewany przez środowiska pisowskie „kapciowy Ojca Świętego”, ten papieski lokaj, ten księżulo bez wykształcenia, który kapelusz kardynalski zawdzięcza jedynie swojej bliskości u boku Jana Pawła II, ten organizator fałszywych rekolekcji dla fałszywych polityków Platformy Obywatelskiej – dzisiaj stał się dla swoich wczorajszych paszkwilantów człowiekiem godnym szacunku.
 
Jednak w dłuższej perspektywie – ta pochopna decyzja, być może pod presją, być może na skutek emocji, być może dla bliżej nieznanych nam celów – odbije się niekorzystnie na Kościele.
 
Jak rzekl byl pewien polityk, bliski zapewne Pani sercu, na zarzut, iz powolywal sie na nieistniejace wydarzenia: “takie byly fakty prasowe”.
Wzrusza mnie Pani troska, skadinad pewnie nieklamana, o jednosc i dobro kosciola, ale slynny podzial na„kościół łagiewnicki” i „kościół toruński”byl od poczatku tylko i wylacznie faktem prasowym. Z podzialem na kosciol “swiatly, nowoczesny, postepowy, europejski” i “tradycjonalistyczny, przedsoborowy, ludowy, polski” jest dokladnie tak, jak z podzialem na jasnogrod i zalegajacy po wiejskich parafiach ksenofobiczny, nacjonalistyczny ciemnogrod.
 
Tak naprawde jasnogrod to samozwancze elity, o ktorych jakze trafnie napisal Pawel Spiewak (  Elity patrza z wyzszoscia na zalobe Polaków , por.Pogarda klerkow ):
 
Porażające i przygnębiające jest poczucie wyższości polskich intelektualistów oraz ich sympatyków, którzy pouczają nas, że nie należy mieć zaufania do polskich mas, że Polacy są irracjonalni i poza szukaniem winnych i udawanym żalem nic więcej nie potrafią uczynić. Jednym słowem jesteśmy narodem niepoważnym, o czym tylko profesorowie filozofii, wiedzą.
Nietrudno znaleźć klucz polityczny do tych sugestii. Chodzi oczywiście o wskazanie, kto jest niedobry i kto winny. Jednostronność polityczna takich wypowiedzi i w związku z tym – ich instrumentalny charakter jest aż zbyt jawny.
Ten rodzaj wyższościowegojęzyka elitę nie czyni lepszą, czyni ją jedynie bardziej zarozumiałą, czasem pyszną i przekonaną o swej rzekomej wielkości.
 
Stad doznawany przez wielu pyszalkow dysonans poznawczy:
Prezydent Kaczynski nie byl malym, zapyzialym, wybranym przez garstke pisiakow kartoflem …ale przeciez takie byly fakty prasowe!
Prezydent Kaczynski, ktoremu ostatni hold spiesza oddac koronowane glowy, prezydenci i premierzy z calegoswiata jednak nie przynosil nam “obciachu” …ale przeciez takie byly fakty prasowe!
 
A odnosnie decyzji kard. Dziwisza – jesli nieskonsultowana z Michnikiem, to wiadomo ze kontrowersyjna. Trudno, przezyjemy.
 
 
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka