MacGregor MacGregor
96
BLOG

Skad sie biora “pisiaki”?

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 4

 

Pytanie z mojej strony przewrotne, bowiem sam jestem nie tylko pisiakiem, ale zapewne glupim pisiakiem, wpatrzonym w wodza jak w gwiazde, ktorej blask przycmiewa zarowno niezrownane walory moralne Marka Jurka, jak i geniusz gospodarczy Janusza Korwin-Mikkego.
 
Nawet X. Isakowicz-Zaleski oznajmil na swoim blogu, ze zaglosuje na Jaroslawa . Zatem i ksiadz wsrod pisiakow, niczym biblijny Saul srod prorokow?
 
A teraz juz na powaznie, choc metoda na leniwca, przytocze jeszcze raz co pisalem w jednej z wczesniejszych notek:
 
Byc moze sa jeszcze tacy, ktorzy nie wiedza albo nie chca wiedziec, co jest stawka w nadchodzacyh wyborach. Tu nie chodzi o wprowadzenie lub nie “zaplodnienia w szklance” ( na ktore snobuja sie starsze panie z towarzystwa ), tu nie chodzi o istotna skadinad wysokosc podatkow, tu nie chodzi o wieksze czy mniejsze doplaty do gospodarstwa pana Waldka ( pomijam, ze kazde ojro z Nowej Moskwy oznacza pewnie dwa ojro wplacone do Nowej Moskwy ).
 
Przeciez my wciaz zyjemy w “Okraglaku” Kiszczaka i Michnika, w ktorym przyznanie sie do polskosci uwazane jest za co najmniej niewlasciwe.
 
Jak pisal o III RP nieodzalowanej pamieci Maciej Rybinski ( Koniec Polski Kiszczaka i Michnika ):
 
Twór tymczasowy, przejściowy i pokraczny, trwający nad miarę długo, urągający swym istnieniem logice, poczuciu moralnemu i zwykłej przyzwoitości. Pozorna demokracja, w której jednym z najważniejszych instrumentów nacisku i władzy były informacje ukryte przed obywatelami dokonującymi pozornie demokratycznych wyborów. Informacje na temat nieodległej przeszłości naszych biskupów, polityków, sędziów... Ludzie, którzy dysponowali kompromitującymi informacjami, mogli mieć na naszych reprezentantów większy wpływ niż my, którzyśmy ich wybierali, albo którzy traktowaliśmy ich jako nasze duchowe autorytety – jeśli byli np. hierarchami polskiego Kościoła.
 
Gwarantem ciaglosci tego ubeckiego skansenu sa dzis: powiazany z WSI kandydat PO, marszalek Bronislaw Komorowski oraz powiazany z Bilderbergiem kandydat „niezalezny” (!!!), dr Andrzej TW „Must” Olechowski.
 
Polska stoi w przede dniu rewolucji. Nie rewolucji szubienic, krwi, odwetu, niewinnych ofiar rozszalałych szwadronów śmierci, jak nam to wmawiano, tylko rewolucji moralnej polegającej na odkrywaniu prawdy, przywracaniu właściwej hierarchii wartościom i prawdziwego znaczenia słowom.
 
A jest to zaiste rewolucja – bo przeciez “Okraglak” Kiszczaka-Michnika oparty jest na klamstwie. Dlatego tez pani Olga Tokarczuk wymienila PRAWDE obok PATRIOTYZMU jako slowa, ktore budza w niej groze.
Uwazam, iz w tej chwili, kiedy znow waza sie losy naszej Ojczyzny, nie czas na malodusznosc czy skadinad wazne, ale partykularne interesy.
Dlatego, komu Ojczyzna mila, niech odda swoja kreske na Jaroslawa Kaczynskiego, ktory jako jedyny gwarantuje wypelnienie testamentu nie tylko s.p. prezydenta, ale s.p. Macieja Rybinskiego i niezliczonej rzeszy wielkich, choc czesto cichych i niezauwazonych Polakow, ktorzy oddali swe zycie za Polske.
I nie bojmy sie oskarzenia, ze wykorzystujemy w tej kampanii smierc i groby, bo jak pisal C.K.Norwid, “Ojczyzna - to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie”.
 
 
MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka