… cierpienia mlodego antykaczysty ( wpis zainspirowany przez notke cierpiacej Anity pt.
Nietykalny...? ).
Houston, tzn. hallo Berlin, mamy problem!
Najpierw Jaroslaw nie polecial i nie udalo sie pozbyc podwojnego klopotu za jednym … zamachem. Co gorsza, niedorznieta wataha nie tylko odrasta, ale polnische Schweine ( alias bydlo ) odzyskuja samoswiadomosc i od Baltyku po Tatr szczyty bluznia Michnikowi i organowi jego. Wszystko to na skutkek wymuszonej przez zalobe tygodniowej przerwy w antypolskiej propagandzie. Taki na przyklad zatrudniony u nas w charakterze chlopca do pyskowania senator Niesiolowski to przez caly tydzien musial zazywac potrojny brom, zeby powstrzymac nawykowe ataki koprolalii. Coraz bardziej zagraza nam wulkan … patriotyzmu. Ba, nawet lawa, zazwyczaj zimna i plugawa, nabiera temperatury. Doszlo do tego, ze boimy sie wyprowadzic w pole nasza Wunderwaffe czyli czlowieka ze swinskim ryjem i sztucznym penisem – poki co starsi i madrzejsi kazali nam trzymac zarowno Palikota jak i jego peryferalia w glebokim odwodzie, zwlaszcza ze Polacy rowniez zdaja sie miec go w glebokim.
Najgorsze jest to, ze z oczywistych wzgledow nie mozemy chwilowo atakowac Jaroslawa jak dawniej, tzn. lżąc, opluwajac i klamiac w zywe oczy.
Wciaz stosujemy stary numer z zachodnia prasa, tzn. przez naszych agentow drukujemy w niej nasza wlasna propagande, ktora potem cytujemy na roznych “Zlonetach” jako “obiektywne opinie”, ale juz tylko ostatni durnie daja sie na to nabierac.
Co mamy robic? Tyle wziątek, tylu wziętkiewiczów, a tymczasem Polacy wymykaja nam sie spod kontroli!
Hilfe! Do mnie dzieci wdowy! Hüülfää!
Inne tematy w dziale Polityka