Jak wiadomo, PiS skloca, a Kaczor nawet jak milczy, to jatrzy, dzieli i “patosi” ( tzn. molestuje i szantazuje cierpieniem ).
Platforma natomiast jednoczy ( np. Wroclaw z Niemcami, Przemysl z banderowcami, Polske z Putinem ) i miluje, jak o tym przekonuje nas chocby ponizszy film.
Albo ten.
Zaslugi wybitnych politykow PO, jak np. czcigodnego posla Janusza Palikota, nie powinny ulec zapomnieniu, przynajmniej przed wyborami prezydenckimi. Bo przeciez pan premier publicznie zapewnial nas, iz obdarza swojego partyjnego kolege pelnym zaufaniem, a wiec glosujac na marszalka Komorowskiego, wybieramy Palikota czyli “geja z SLD”.
Nie uwazam, by bylo czyms zlym bycie ani jednym, ani drugim, ani oboma naraz, wazne, by wybor byl swiadomy. Bedac gejem z SLD sam glosowalbym na BeKe.
Co innego martwi jednak Janinę Paradowską – fakt, że wstrętnie pisiory maja różne immunitety, którymi się zasłaniają – a to śmierć brata, a to chora matka, a to Joanna Kluzik-Rostkowska, która trudno atakować, bo to “kobieta, na dodatek szanowana przez różne środowiska”. Co za koszmar! Żeby po pięciu latach przygotowań nie można było znowu pisowcami wycierać podłogi i ust tylko z powodu dwóch kobiet – jednej chorej i jednej szanowanej!
“Prezydent nie musi podobać się wszystkim Polakom. Ma bronić racji stanu” trzeźwo zauważa w “Dzienniku Gazecie Prawnej” Marek Jurek, kandydat Prawicy RP. Innego zdania jest Janusz Czapiński, psycholog społeczny z UW, który w “Fakcie” mówi: “Większość Polaków oczekuje, iż będą się czuli dosyć bezpiecznie, a gdy pojedzie za granicę, to nie będą się go wstydzić”.
Niestety, to prawda. Większość Polaków nie rozpoznałaby racji stanu nawet gdyby ta podpełzła znienacka od tyłu i ugryzła ich w tyłek. Większość w innych narodach – również, ale to akurat słabe pocieszenie.
Inne tematy w dziale Polityka