MacGregor MacGregor
14
BLOG

Czy to jawa czy sen?

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 0

 

Co mi przypomina ( lozko i pierzyna ) widok znajomy ten?
Spragniony informacji z Polski zerkam na Interia, a tam na poczesnym miejscu …jawa to czy sen … opinia “Moskiewskiego Komsomolca”: "Zaloga Tu-154 byla pod bezposrednia presja" - Fakty w INTERIA.PL – w dziale FAKTY!!!
Gazeta konstatuje, że sądząc na podstawie wstępnych informacji, śledczy skłaniali się dotychczas ku wersji, iż winę za katastrofę ponosi załoga. "Opublikowanie taśm może zmienić bieg dochodzenia i główną winę za to, co się stało, przełożyć na "działania osób trzecich" - konkluduje "Moskowskij Komsomolec".
Jednym slowem, “Ląduj dziadu!”
Kiedys mowilo sie, ze szczyt bezczelnosci, to zrobic kupe na wycieraczke sasiadowi i zadzwonic z prosba o papier. Pozniej bylo nim zachowanie czolowego polityka PO i bliskiego wspolpracownika Donka i Bronka, nijakiego Palikota. Ale okazuje sie, ze mozna jeszcze promowac opinie “Moskiewskiego Komsomolca”.
Jak mawial ruski retor, Marek Tuliusz Grochowienko: “ubinam fucking gentium sumus!” A zreszta, co za smieszne pytanie, ubinam sumus? W Polsce, czyli nigdzie.
 
Poprzedni:
Gdzie skarb twój tam i serce twoje.
 
Bardzo trafne spostrzezenie zamiescil przed chwila na swoim blogu pan Tomasz Wegielnik ( _ )
Oto szef polskiego MSZ zada miedzynarodowego sledztwa … nie, nie w sprawie hurtowej likwidacji niewygodnych Niemcom i Rosji politykow polskich ( nie zapominajmy, ze na pokladzie mial byc rowniez Jarek ), ale w sprawie ataku na konwoj do palestynskiego getta w Gazie.
Putin na oczach calego swiata tresuje tuskowy nierzad jak bura suke, przesyla jakies pirackie nagrania bez hologramu, a tymczasem dla ministra Sikorskiego wazniejsze jest … no coz, gdzie skarb twoj, tam i serce twoje.
Nie da sie przeciez tego wszystkiego wytlumaczyc wyjatkowym becwalstwem rzadzacej ekipy. Zupelnie slusznie zapytuje wiec pan Michalkiewicz:
co takiego wie premier Putin o naszych suwerennych dygnitarzach, że tak skwapliwie skaczą przed nim z gałęzi na gałąź? Musi to być coś ważnego i bardzo kompromitującego, bo w przeciwnym razie chyba nie pozwoliliby na aż tak ostentacyjną tresurę”.
Jak dlugo jeszcze bedziemy godzic sie na to, by banda zdrajcow i sprzedawczykow prowadzila nas jak barany do szlachtuzu?
Czy to czasem nie jest juz za piec dwunasta, ostatni gwizdek, by na czele tonacej, rozkradzionej lajby, w ktora zamieniono dumny niegdys okret Rzeczpospolitej, postawic kapitana, dla ktorego Polska jest najwazniejsza?!!!
MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka