Choinka to przystrojone anielskim włosiem, bombkami, kolorowymi łańcuchami i lampkami świąteczne iglaste drzewko.
Choć w wielu domach sztuczna choinka wyparła naturalną, Polacy wciąż chętnie kupują na przedświątecznych targowiskach świerk, jodłę, sosnę. Świąteczne drzewko gości w naszych domach – ale w bożonarodzeniowy czas bogato ozdobione choinki stają też w kościołach, na miejskich rynkach, w galeriach handlowych i w wielu instytucjach publicznych.
Pod oknem papieskim przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie choinka stanęła w połowie grudnia. Podobnie jak w 2019 roku drzewko pochodzi z Nadleśnictwa Nawojowa. Leśnicy wybrali jodłę, która ma około pięćdziesiąt lat i mierzy szesnaście metrów.

Choinka ustawiana przed Pałacem Arcybiskupów Krakowskich jest nawiązaniem do bożonarodzeniowych drzewek stawianych Janowi Pawłowi II w Watykanie. Pierwsze z nich pojawiło się tam w 1982 roku. Od tamtej pory oświetlona choinka wpisała się na stałe w obchody Bożego Narodzenia w Rzymie. W 2007 roku podobny zwyczaj wprowadził w Krakowie osobisty sekretarz papieża kard. Stanisław Dziwisz.
Święte drzewa przed chrześcijaństwem
Religioznawcy i badacze mitów przypominają, że pierwotnie przyozdabianie drzew na święta związane było z przedchrześcijańską tradycją ludową. Czas świąt stanowił bowiem od zawsze odnowienie pierwotnego ładu, przywracał właściwą kosmiczną hierarchię. Kult wiecznie zielonego drzewka i koncepcja osi świata (axis mundi), symbolizowały fundamentalny porządek świata, jego wieczne odnawianie się u boskich źródeł.

W mitologii celtyckiej, która promieniowała na całą Europę drzewa były symbolami życia i odradzania się, trwania i płodności. Także ludy nordyckie i plemiona germańskie czciły w drzewach witalne, boskie siły. Rzymski historyk Tacyt pisał, że Germanie „nie uważają za rzecz godną wielkości niebian zamykać bogów w obrębie ścian lub upodabniać ich do jakiegoś wyglądu ludzkiej twarzy: poświęcają im gaje i dąbrowy” („Germania”, 9).
Także mitologia Słowian w przedchrześcijańskich czasach odwoływała się do boskich mocy lasów i drzew. Za pierwotną siedzibę Swarożyca uważano wysokie drzewa. Dlatego jego kult nakazywał stawianie mu pośrodku ludzkich osad pomników na wysokim cokole, podobnym do drzewa.
Drzewo z rajskiego ogrodu
W czasach historycznie nam bliższym, w formie mocniej już związanej z chrześcijaństwem, bożonarodzeniowe drzewko pojawia się jako XVI wieku. Symbolika drzewa, jako elementy świątecznego obyczaju chrześcijańskiego nawiązywała do rajskiego drzewa poznania dobra i zła. Stąd zwyczaj misteriów poświęconych Adamowi i Ewie, wystawianych w średniowiecznej Europie w wigilię Bożego Narodzenia.
Wiele opowieści, w których przenikały się przez stulecia chrześcijańska teologia, pobożność ludowa i przedchrześcijańska religijność, szły jeszcze dalej. Wskazywały na drzewo krzyża, czyli święty krzyż z Golgoty, na którym cierpiał mękę i śmierć Jezus Chrystus. Wedle pobożnych mitów, krzyż Zbawiciela zbito właśnie z rajskiego drzewa.
Zdaniem teologa, księdza Józefa Naumowicza, ta średniowieczna wizja traktowała narodziny Jezusa jako powrót do raju, z którego wygnał ludzkość grzech Pierwszych Rodziców. Stąd choinka w chrześcijaństwie jest znakiem eschatologicznej nadziei zbawienia.
Choinka w protestanckich Niemczech
Tradycja bożonarodzeniowych choinek narodziła się w Alzacji pod koniec XV wieku. Do domów wstawiano drzewka i ubierano z pomocą jabłek i papierowych ozdób. Jabłka nawiązywały właśnie do rajskiego drzewa.
Marcin Luter bardzo popierał ten obyczaj. Uważał także, że święta Bożego Narodzenia należy spędzać w zaciszu domowego ogniska. Choinki szybko rozpowszechniły się w protestanckich Niemczech. Początkowo jednak wieszano je pod sufitem. I to czubkiem do dołu.

W krajach katolickich, na północy Europy i w jej środkowej części, obyczaj zdobienia świątecznego drzewka przyjął się w kolejnych stuleciach. Dopiero w XIX wieku choinka upowszechniła się w Anglii i Francji, następnie na południu Europy. Wraz z rozwojem nowoczesnego handlu, komercyjnych trendów, powszechną kulturową laicyzacją, choinka stopniowo traciła swój pierwotnie religijny i mitologiczny charakter, stając się globalnym symbolem coraz bardziej zeświecczonych świąt.
Co o tym sądzisz?