Obłok Obłok
1783
BLOG

Wina i kara, czyli Sąd i Prezydent

Obłok Obłok Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Niektóre media, a także minister Ziobro z asystą i sędzia Przyłębska na deser, mącą w głowach Polaków, że Sąd Najwyższy będzie kwestionował zastosowanie przez Prezydenta aktu łaski wobec Mariusza Kamińskiego i dwu współoskarżonych w procesie o nadużycie uprawnień.

Ma to być wkraczanie w kompetencje Prezydenta, zatem spór kompetencyjny, zatem sprawą musi się zająć Trybunał Konstytucyjny – a skoro tak to Sąd Najwyższy ma przerwać postępowanie kasacyjne w sprawie związanej z procesem Mariusza Kamińskiego + 2 przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

Wierutna to bzdura, piramidalne mydlenie oczu - w celu wywołania kolejnej awantury politycznej wokół sądownictwa.

Sąd Najwyższy nie rozpatruje słuszności czy niesłuszności aktu łaski Prezydenta, a jedynie postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który po ułaskawieniu Kamińskiego +2 umorzył trwające postępowanie.

Sąd Najwyższy nie robi tego dla kaprysu, ale dlatego, że oskarżyciele posiłkowi w sprawie przeciw Kamińskiemu +2 wnieśli kasację. Argumentują w niej, że akt łaski prezydenta nie jest okolicznością mogącą przerwać postępowanie sądowe. Sąd Najwyższy musi to rozważyć.

Mamy przy tym dwa odrębne następstwa aktu łaski wobec Kamińskiego +2.

Pierwsze dotyczy sytuacji prawnej trzech podsądnych – zostali ułaskawieni. Koniec, kropka, klamka zapadła.

Drugi skutek to przerwanie w tym momencie postępowania sądowego, czyli wyjaśniania sprawy. Oskarżyciele posiłkowi uważają za niesłuszną rezygnację sądu z ustalenie winy lub niewinności Kamińskiego +2 i nic tu nie ma do rzeczy akt łaski. Oni chcą wiedzieć, czy Kamiński +2 byli winni czy niewinni, bo ułaskawienie tego nie rozstrzyga.

Ułaskawienie nie jest uwolnieniem od (ustalenia) winy, a jedynie uwolnieniem od kary (w części lub w całości). Oskarżyciele posiłkowi (m.in. rodzina Leppera) chcieli sprawiedliwego osądzenia tych, o których myślą, że łamiąc prawo naruszyli ich dobra osobiste. To ich dobre prawo zostało im przez Sąd Okręgowy w Warszawie odebrane.

Problemem jest wina czy niewinność podsądnych, a nie ich ułaskawienie. Problemem jest to, że proces dochodzenia do sprawiedliwości – czyli dojście do takiego lub innego wyroku – został przez Sąd Okręgowy przerwany – zdaniem oskarżycieli - bez należytego uzasadnienia.

Sąd Najwyższy musi więc ustalić, czy akt łaski Prezydenta jest okolicznością wystarczającą do zamknięcia postępowania przez sąd powszechny. To problem sądownictwa, nie prezydenta czy ułaskawianych.

Na chłopski rozum. Chodzi o ustalenie, czy akt łaski – jak najbardziej ważny i obowiązujący - przerywa ustalenie winy lub niewinności ułaskawionego, czy też takiego postępowania, prowadzonego przez sądem, nie przerywa.

Nieszczęśliwy moment ułaskawienia – przerywający proces rozstrzygania o winie – jest precedensem ważnym nie tyle dla Kamińskiego +2, ani nawet dla prezydenta Dudy. Ułaskawienie stało się faktem i już. Nic żadnemu sądowi do tego, nawet Sądowi Najwyższemu – i SN wcale nie zamierza się tym zajmować.

Sąd Najwyższy zajmie się rozważeniem, czy Sąd Okręgowy miał obowiązek prowadzić sprawę do końca i zakończyć ją wydaniem wyroku, czy jednak mógł przerwać jej rozpatrywanie.

Przypomnijmy – sąd rozstrzyga o winie, a ułaskawienie nie uniewinnia, tylko zwalnia od kary. Czym innym jest więc postępowanie sądowe, czym innym akt ułaskawienia.

Sąd najwyższy będzie badał wagę aktu łaski prezydenta dla postępowania przed sądami powszechnymi. Jeżeli uwzględni racje kasacji, to sprawa Kamińskiego wróci do Sądu Okręgowego w Warszawie, który rozpatrzy ponownie sprawę winy lub niewinności Kamińskiego +2 . To, że Kamiński +2 są ułaskawieni wcale nie będzie stanowiło w tym przypadku przeszkody. Sąd Okręgowy może uznać Kamińskiego+2 winnymi, ale nie biedzić się wymierzaniem kary – bo ta została już wcześniej darowana aktem ułaskawienia.

Sąd może równie dobrze Kamińskiego uniewinnić. Sprawa – jeżeli wróci na wokandę - będzie otwarta w obie strony.

Sprawiedliwość, moi Szanowni Czytelnicy to nie tylko kara, to przede wszystkim ustalenie winy lub niewinności. Prawo do niej mają strony procesu, w tym oskarżyciel posiłkowi, a także my wszyscy.

Prerogatywa Sądu to orzeczenie o winie, prerogatywa Prezydenta to zniesienie kary. Nie ma tu żadnego sporu kompetencyjnego.


Obłok
O mnie Obłok

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo