Sejm odrzucił projekt Platformy o zawieszeniu subwencji dla partii politycznych w latach 2011 - 2013. Nie będzie tylko ich corocznej waloryzacji.
Gdyby Paltforma naprawdę chciała zawieszenia subwencji, poszłaby na na ich okrojenie np. o połowę. A pójście po całości, to tylko chwyt, bo wiadomo było, iż na taki ruch nie ma w Sejmie zgody większości.
Partiom trudno byłoby utrzymać się tylko ze składek, spływających od ich członków. Raz, że bywa, iż wielu z nich jest zwolnionych z płacenia / np. studenci, renciści czy emeryci/, a dwa, że nawet, ci którzy powinni płacić, często zwlekają i robią to dopiero, gdy grozi im skreślenie z listy członków.
Platforma przeszarżowala, choć może tylko chciała, aby tak wyglądało, a miała nadzieję, że cudze ręce i jej pozwolą zachować subwencje.
Ot, gierki pod publiczkę, z których nic nie wynika, a na pewno nic do budżetu nie spływa.
A kto za to płaci? Pani, Pan, społeczeństwo.
Inne tematy w dziale Polityka