maia14 maia14
595
BLOG

Tunezja - kostka z domina?

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 26

Gdy w połowie grudnia 2010 r. przed budynkiem rządowym w Tunisie, podpalił się młody Tunezyjczyk - na znak protestu - w związku ze skonfiskowaniem mu wózka z warzywami i owocami, trudno było przypuszczać, iż doprowadzi to do rewolty przeciw bezrobociu w całej Tunezji. A jednak...

Niezadowolenie musiało być tak wielkie, iż ta iskra doprowadziła do zamieszek w całym kraju i w efekcie do przepędzenia prezydenta, Zin el-Abidin Ben Ali'ego. A rządził od ponad 20 lat, wspierany po cichu przez Francję, która widziała w nim sojusznika w walce z islamizmem. Teraz jednak, odmówiła mu schronienia na swym terytorium, więc udał się do Arabii Saudyjskiej. Dołączyła do niego żona, obładowana "kupą" złota.

Tymczasem w Tunezji ulica świętuje zwycięstwo. Wg mnie, pyrrusowe, bo póki co, rządzi stary premier, a i większość tek ministerialnych pozostała w  "starych" rękach. Co zakrawa na groteskę. Jedyne co cenne, to fakt, iż w przeciągu 60 dni muszą odbyć się nowe wybory.

Wielu obserwatorów zastanawia się: czy rewolta z Tunezji może przenieść się na inne kraje arabskie?

Myślę, że raczej nie. Co prawda, są próby wzniecania niezadowolenia i w innych krajach tego regionu /podpalenia, zamachy/, jednak po wypadkach tunezyjskich, inni władcy autorytarni będą bardziej ostrożni i bezwzględni,  przy tłumieniu wszelkich prób wychodzenia na ulice w swoich "dominiach".

W tamtym regionie wszystko pozostanie po staremu. Na zmiany systemu politycznego i sposobu rządzenia nie ma tam szans, co wypływa i z mentalności i z tradycji.  Demokracja musi poczekać. Może kiedyś...

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka