Najpierw Henryka Krzywonos rzuciła w Lecha Wałęsę, iż ten nie był faktycznym przywódcą strajku w Stoczni Gdańskiej, a był nim Bogdan Borusewicz. Na to Wałęsa cisnął w Krzywonos, iż ona "była bez mózgu". Obruszył się też na Borusewicza, że ten "nienawistnie" milczy, więc musi, iż zgadza się z sugestiami Krzywonos - i rzucił jeszcze jakieś pomówienie o agenturalności... Borusewicz faktycznie wiele nie powiedział, natomiast Wałęsę pozdrowił i udał się do Mongolii.
Dawni towarzysze "solidarnościowej" broni patrzyli na ten spektakl ze zdziwieniem. Niektórzy zastanawiali się: po kiego Henryce Krzywonos była potrzebna potyczka z Wałęsą? Chciała się przypodobać Borusewiczowi? Dziwne.
Wałęsa - przez lata - bywał denerwujący, gdy często mówił: ja..., moje..., moja koncepcja... itp. , ale nie można odbierać mu jego zasług. Był ważną postacią wydarzeń gdańskich. Miał charyzmę i wyjątkowe zdolności negocjacyjne, więc wybrano go na najbardziej wysuniętą pozycję... spośród członków całej opozycyjnej drużyny. W pojedynkę wiele by nie zdziałał.
Po napominaniach - w różnych mediach - które płynęły ze strony dawnych przyjaciół /jak: Wujec, Borowczak czy Frasyniuk/, aby przestał się "mazać", boć przecież jest z niego chłop z zasługami, Wałęsa postanowił zakończyć temat. Wcześniej jednak wyartykułował, iż cała sprawa została zbudowana przez jego wypowiedź o homoseksualistach, jak i dlatego, że "Henia" i "Borsuk" walczą z Andrzejem Wajdą, bo jest i im nie na rękę film pt. "Wałęsa". Można z tego wywnioskować, iż podejrzewa ich o zawiść. Straszne!
Jest nadzieja, że Lech Wałęsa trochę odpuści i przestanie - choć przez jakiś czas - niszczyć siebie samego. Dobrze byłoby, gdyby tak się stało, także dla dawnych przyjaciół, jak i sympatyków naszego TRYBUNA LUDOWEGO. Może przestałby budzić smutek i zażenowanie..., co w ostatnich latach wiele razy miało miejsce, gdy się na różne tematy wypowiadał. Dobrze byłoby również, gdyby media odpuściły Wałęsie, bo wypuszczanie go na różne śliskie tematy, bywa nieludzkie. Komu potrzebny jest rechot z samotnego i zgorzkniałego człowieka?
Inne tematy w dziale Polityka