Boże Narodzenie się zbliża. Kolejne przygotowania, oczekiwania... świętowanie.
Trzeba - jednak - uważać z bombą kaloryczną, żeby nie "eksplodowała". Dlatego dobrze jest przygotować też odtrutkę... cytrusową. I tak: mandarynki dla wsparcia wątroby, grejpfruty na przyspieszenie przemiany materii, pomelo na ewentualną... zgagę. A, gdyby zdarzyły się rodzinne nieporozumienia, to ukojenie nerwom mogą przynieść pomarańcze. No, a żeby zapobiec skórce pomarańczowej, dobrze jest "skwasić się" trochę cytryną.
Przeżyjemy, chyba, bo też nie każdy spożywa takie ilości, aby zaraz znaleźć się w szpitalu, jak zdarzyło się to kiedyś, po zjedzeniu nadmiernej ilości - "tradycyjnych" - owoców morza, żonie prezydenta Wałęsy. A on był zdrowy, bo wtedy preferował... zupę pomidorową.
No to: miłych i spokojnych Świąt!
PS I tylko wielki żal, że Joe... poszedł już w stronę światła.
Inne tematy w dziale Rozmaitości