Zima zawitała tej jesieni, w niektóre zakątki Polski. Spadł nawet śnieg i mocno się ochłodziło. A jeszcze całkiem niedawno cieszyliśmy się słońcem i wysokimi temperaturami. Ech, życie...
Rano zostałam też ostrzeżona... przez radio, iż w całej Polsce mają odbywać się ćwiczenia antyterrorystyczne, więc możliwe jest usłyszenie alarmów. No i usłyszałam, ale gdy byłam w pomieszczeniu, więc nie mogłam wykazać się - na ulicy - zachowaniem na okoliczność. Choć, ci którzy akurat byli na zewnątrz też podobno zachowywali spokój i nie kryli się, ani nie uciekali.
A "terroryści"? Mieli wystartować z jednego z lotnisk i krążyć oraz przestraszać, ale... pogoda nie pozwoliła im na to. I w ten sposób zostaliśmy "uratowani".
Zresztą, nie potrzeba nam obcych terrorystów, sami potrafimy się - wobec siebie wzajem - zachowywać jak "wilcy". A ponoć pochodzimy z jednej kultury, a wielu jest wyznawcami religii miłości i pokoju.
Inne tematy w dziale Rozmaitości