Dziś przypada Międzynarodowy Dzień Postaci z Bajek. W tym mało marzycielskim świecie, może to być dobry powód do powrotu w czas dzieciństwa.
Każdy ma swoich bohaterów bajek szczególnie zapamiętanych. I, gdy zaczęłam sięgać pamięcią do moich, to na pierwszy plan zdecydowanie wybili się: Kłapouszek oraz Piotruś Pan.
Pokochałam Kłapoucha za jego ponury... optymizm oraz pewną dozę sarkazmu. Bo tu np. czekał na prezenty z okazji urodzin, ale sceptycznie wątpił, że przyjaciele będą pamiętać... I trochę miał racji, gdyż musiał przypomnieć im ironicznie... pokazując kopytkiem chwilową pustkę, bez torcika lukrowanego, świeczek itd. Ale, gdy oni już się zebrali i coś zorganizowali, to i w pustej - wyjedzonej przez Puchatka - baryłeczce po miodzie, czy w pękniętym przez Prosiaczka baloniku, zobaczył to, na co czekał. Normalnie: szaleństwo, taniec i śpiew.
A Piotruś Pan, to wieczny chłopiec marzyciel, który nie chciał być dorosły. Dobrze jest czasami uciekać w marzenia i odnajdywać w sobie dziecko, bo najgorzej mają ci, którzy tego nie potrafią i często męczą innych swoją tzw. życiową mądrością - bywa, że groteskową. Biedne strzygi, trolle czy gnomy.
Inne tematy w dziale Rozmaitości