Sąd Najwyższy stwierdził, że prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego...
No pewnie, że wg prawa nie mógł, ale miało być wszystko dla prezesa-pana, aby ten mógł wystawić swego zaufanego do nadzoru nad służbami specjalnymi i się zrobiło.
Choćby na tym przykładzie widać, gdzie obecny prezydent RP ma prawo, gdy zaryczy jego... pan.
I tylko jedno jest do odkrycia: robi to na trzeźwo? Jeśli nie, to byłoby czym wytłumaczyć jego ostatnie - publiczne - "uchachania", które i tak lepiej wyglądają, niż - pewnie trzeźwe - napuszenie, z miną "duce".
Ot, wybraniec...
Inne tematy w dziale Polityka