maia14 maia14
493
BLOG

"Borg/McEnroe. ..." i tak wystarczy

maia14 maia14 Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Polski tytuł filmu o tenisistach Bjornie Borgu i Johnie McEnroe jest w części dziwnie wydumany: "Borg/McEnroe. Między odwagą a szaleństwem". Bo tam są raczej: determinacja i upór.

Reżyserem filmu jest Janus Metz, a scenariusz napisał Ronnie Sandahl.

Fabuła filmu toczy się wokół Wimbledonu z 1980 r., kiedy to Borg /gra go Sverrin Gudnason/ miał szansę na swój piąty tytuł zwycięzcy na tym turnieju tenisowym, gdy McEnroe /tu Shia LaBeouf/ wystartował po swoje pierwsze wimbledońskie zwycięstwo.

Pokazane są też wątki z dochodzenia obu tenisistow do wyboru wlaściwej dyscypliny sportu, ale ukazana jest też ich sytuacja rodzinna: u Borga niewiara... ojca, a u McEnroe duże wymagania - obojga rodziców - wobec syna i to w kilku dziedzinach.

Na karierę Borga największy wpływ miał jego trener Lennart Bergelin /Stellan Skarsgard/, który włączył go - jeszcze dziecko - do zespołu tenisowego Szwecji i wpoił, aby swą złość i frustrację nakierowywał na odbijanie piłki, a nie na ciskanie się. McEnroe tak nie miał, dlatego często się ciskał.

Muzyka w tym filmie, to praca zbiorowa m.in. Vladislava Delay'a i Jonasa Struksa. Natomiast zdjęcia są autorstwa Nielsa Thastuma i pochodzą z Goteborga, Pragi, Londynu oraz z Monaco, dokąd Borg się przeniósł, aby w Szwecji nie płacić szaleńczo dużych podatków.

Ten film, to obraz dwóch wybitnych tenisistów. I niby się różnili, bo Borg zachowywał na korcie spokój /choć w środku się gotował/, gdy McEnroe wywoływał na kortach awantury. Jednak tak naprawdę, to oni byli bardzo podobni do siebie, bo bardzo zdeterminowani, aby wygrywać.

Końcowe sekwencje filmu, to już głównie ten wimbledoński finał z 1980 r. ... I nawet, gdy znało się wynik, trudno było nie emocjonować się, szczególnie w czwartym secie. Warto to zobaczyć i przeżyć, razem z nimi.

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura