Kolejna odsłona..., teraz "Nowe oblicze Greya", to film w reż. Jamesa Foley'a, do scen. Nialla Leonarda.
I oto: Anastasia Steele /śliczna Dakota Johnson/ poślubia Christiana Greya /fajnie umięśniony Jamie Dornan/. Są bogaci oraz się kochają, mocno i... często.
Ale pojawia się dawny szef Any, Jack Hyde /Eric Johnson/, który chce zburzyć szczęście małżonków. Porywa też siostrę Christiana, o imieniu Mia /Rita Ora/, a za jej uwolnienie żąda kasy.
No i jest również ciąża...
Muzyką w tym filmie zajął się Danny Elfman, a zdjęciami - widokówkowymi czy o zabarwieniu erotycznym - John Schwartzman.
Film "Nowe oblicze Greya" nawet specjalnie nie nudzi, a erotyzm jest tu podany w bardzo zawoalowanej formie. Bardziej ukazywane są akcesoria..., niż ciała bohaterów filmu. Jest bardzo grzecznie.
Pewnie w Walentynki film będzie miał szczególne obłożenie, choć i dziś w kinie było na nim sporo osób.
Musu nie ma, ale zobaczyć to można.
Komentarze