Zawrotniak niedawno zakwalifikował się na Igrzyska Olimpijskie do Londynu. Nie ukrywa jednak, że kolejny sukces był okupiony walką nie tylko z rywalami, ale również zbiurokratyzowanym systemem, który kieruje polskim sportem. - Mam duże ambicje sportowe, a na własnym podwórku kładziono mi drogi pod nogi. Może nie jest to wina ludzi, co systemu, który funkcjonuje nie tyle w szermierce, ale w całym sporcie w Polsce - mówi Zawrotniak w rozmowie z Robertem Witem Wyrostkiewiczem (tygodnik "Nasza Polska").
Według sportowca, Ministerstwo Sportu i Turystyki "działa w sposób socjalistyczny", a znaczna część środków przeznaczanych na sport jest roztrwaniana. - (...) Na końcu jest zawodnik, dla którego często nie ma na stypendium. Dostaje je, o ile zdobędzie medal na Mistrzostwach Świata albo Europy. Jeżeli zawodnik złapie kontuzję, to jest odcięty od środków do życia. Czy to jest w porządku? - pyta retorycznie szpadzista. Radosław Zawrotniak twierdzi, iż wyjściem z patowej sytuacji byłoby odcięcie urzędników od decydowania o przeznaczeniu funduszy. Medalista olimpijski zauważa, że problemem są również wysokie podatki, które utrudniają prywatnym przedsiębiorcom inwestowanie w sport. Zawrotniak podaje przykład Niemiec, gdzie tamtejszy klub szermierczy Heidenheim ma budżet w wysokości 16 mln euro (sic!), ponieważ u naszych zachodnich sąsiadów "państwo wspiera sport poprzez przyjazny system podatkowy".
Szpadzista nie unika również przyjemniejszych tematów. Mówi, że olbrzymi wpływ miało na niego wychowanie, jakie wyniósł z domu. - (...) Staram się jak mogę, aby być dobrym mężem, sportowcem i katolikiem. Wiara zawsze mi pomagała w życiu. Poprzez godne reprezentowanie naszego kraju, staram się, aby Polska zyskała pozytywny rozgłos, a nasza flaga zawsze była widoczna" - mówi z rozbrajającą szczerość wicemistrz olimpijski.
Zawroniak zasłynął nie tylko z osiągnięć sportowych. 30 marca 2009 roku wygrał konkurs, zorganizowany przez TVP, z okazji 4 rocznicy śmierci Jana Pawła II "Wielki test z historii". Rok wcześniej został odznaczony przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi.
Całą rozmowę ze sportowcem można przeczytać w ostatnim numerze tygodnika "Nasza Polska".
Artykuł ukazał się na portalu Fronda.pl