Aleksander Majewski Aleksander Majewski
800
BLOG

"Cipki" tylko szokują i obrażają. Nic więcej

Aleksander Majewski Aleksander Majewski Kultura Obserwuj notkę 8

Był proces, był wyrok, teraz jest odsiadka. Mimo to, sprawa Pussy Riot nadal budzi kontrowersje. Casus młodych Rosjanek pokazuje, że współczesna kultura obywa sie bez wyrafinowanego artyzmu, wystarczy sama prowokacja. Rację ma Stefan Sękowskki, który pisze w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej", że działalność grupy to "nie żadna sztuka zaangażowana, tylko erupcja wulgarności ukierunkowana przede wszystkim na szokowanie dla samego szokowania".

 

"Cipki" (proszę mi wybaczyć, ale nie rozumiem dlaczego używa się ni to polskiego, ni angielskiego skrótu "Pusski") stały się symbolem sprzeciwu wobec putinowskiej władzy i wspierania reżimu przez Cerkiew prawosławną. Pytanie, czy rzeczywiście na to zasłużyły, a ich twórczość - poza chęcią szokowania - niesie jakąkolwiek wartość.

 

Europoseł Marek Migalski pokusił się nawet o przetłumaczenie na język polski sztandarowego songu Pussy Riot (pol. Buntu Cipek - przyp. AM) "Bogurodzico Dziewico, przegoń Putina" na swoim blogu migal.salon24.pl. Przyjrzyjmy się zatem, o co kruszą kopie, europejskie elity:

 

Bogurodzico Dziewico, przegoń Putina,

Putina przegoń, Putina przegoń!



Czarna sutanna, złote pagony,

Wszyscy wierni biją pokłony.

Znak wolności na niebiosach,

Parada gejów została wysłana na Sybir w kajdanach.



Szef KGB, ich główny święty,

Pod eskortą prowadzi demonstrantów do aresztu.

By nie obrazić Najjaśniejszego,

Kobiety mogą jedynie rodzić i kochać.



G...no, g...no, g...no,

G...no, g...no, g...no.



Bogurodzico Dziewico, zostań feministką,

Zostań feministką, feministką zostań!



Cerkiewna chwała przegniłych wodzów,

Procesja czarnych limuzyn,

Do twojej szkoły wybiera się kaznodzieja

Idź na lekcję – zanieś mu pieniądze!



Patriarcha Gundiaj wierzy w Putina,

Lepiej by, sk...n, w Boga uwierzył,

Pas cnoty nie zastąpi mitingów,

Podczas protestów jest z nami Maria Zawsze Dziewica!

 

(...)


 

Jak widać, nie mamy do czynienia ze zbyt skomplikowaną liryką, muzycznie utwór też nie odstaje od taniej pstrokacizny rodem z rosyjskiej telewizji (Putinowskiej, a jakże!). Ale czemu dziwimy się grupie niezrównoważonych młodych kobiet ze Wschodu, skoro nawet gwiazdki światowego formatu idą na łatwiznę. Najlepszym przykładem jest Madonna, która rozgłos zawdzięcza obecnie - tylko i wyłącznie - wywoływaniu skandali i wykorzystywaniu ludzkich emocji. Tak było 3 lata temu, gdy jej koncert z 15 sierpnia był reklamowany hasłem "W tym kraju nie ma miejsca dla dwóch królowych". Tak też było w tym roku, gdy macherzy wymyślili sobie występ w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Muzyczna cienizna, ciało już nie takie jak kiedyś, więc najlepiej kopnąć w katoli!

 

Właśnie o tym rozmawiałem na antenie Polsat News z Piotrem Stelmachem. Dziennikarz Polskiego Radia zwrócił uwagę, że kiedyś wydanie płyty było owiane jakąś tajemnicą. Zapoznawanie się ze świeżym materialem przyjmowało kształt rytuału. Obecnie sztuka jest odarta z tej tajemnicy, wszystko jest powszednie. Dlatego artyści szukają wyjścia w wywoływaniu skandali. Szkoda tylko, że kosztem zwykłych ludzi.

 

Gdzie się podziali twórcy, którzy wywoływali skandale, poszukując jakiejś prawdy? Wystarczy wspomnieć drogę grupy Depeche Mode. W latach 80. prawdziwe trzęsienie ziemi wywołał ich utwór "Blasphemus rumours", będący manifestem człowieka, który zwątpił w Bożą Opatrzność. Tyle, że jej autor Martin L. Gore cały czas szukał. Wielokrotnie przyznawał, że religia to zjawisko, które nieustannie go fascynuje. I z takich artystycznych poszukiwań narodziła się płyta "Songs of the Faith and Devotion". Tytuł mówi wszystko.

 

Podobnej drogi życzę dziewczynom z Pussy Riot.

 

PS Widzę, że głos w sprawie zabrał niezawodny Wojciech Maziarski. Nie będę znęcał się nad panem redaktorem. Śmieszy mnie tylko, gdy gość pod krawatem pozuje na "punkowca", byle tylko kopnąć w prawicowy ciemnogród. "Manipulujesz ideami, które kiedyś były moje!", jak śpiewał Krzysztof "Grabaż" Grabowski.

 

Artykuł ukazał się na portalu Fronda.pl

 

 

Robotnik słowa, autor książek. Kontakt: alekmajewski@wp.pl Aleksander Majewski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura