Aleksander Majewski Aleksander Majewski
485
BLOG

Maziarski ma już dość. Woli czerwone czy brunatne?

Aleksander Majewski Aleksander Majewski Polityka Obserwuj notkę 0

"Starczy już tych kompromisów z biskupami!" - grzmi Wojciech Maziarski w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej". I znów jak nie Fundusz Kościelny, to Święto Trzech Króli. A jak nie Święto Trzech Króli, to - jakże by inaczej - "drakońska ustawa antyaborcyjna".
 

Jak zwykle czujny red. Maziarski zaczyna od wypowiedzi premiera, który zakomunikował, że - mimo sprzeciwu Episkopatu - skieruje do Sejmu projekt ustawy likwidującej Fundusz Kościelny, według której każdy obywatel może przekazać na Kościoł 0,3 proc. podatku. "Czy to wyraz determinacji rządu, który chce przeforsować swoje rozwiązanie wbrew woli biskupów? A może raczej zapowiedź kapitulacji w obliczu roszczeń Kościoła?" - przewiduje Maziarski, przestraszony uległością miłościwie panującej nam ekipy wobec watykańskiej tyranii.
 

Wiadomo, że Czerska pełni funkcję - czegoś na kształt - wyroczni delfickiej. Nic więc dziwnego, że pan redaktor bierze się również za przewidywanie przyszłości. "(...) PiS z ziobrystami zaczną się licytować, kto da biskupom więcej - jeden procent po raz pierwszy, jeden procent po raz drugi, półtoraprocent, a w ogóle, to nie kasujmy Funduszu Kościelnego, tylko go zwiększmy... PSL będzie stać trochę z boku, ale jak przyjdzie co do czego, to zagłosuje tak, żeby się nie narazić Kościołowi. A w samej Platformie prawe skrzydło będzie sprzyjać biskupów" - wieszczy Maziarski.


A w swoich wróżbach publicysta Maziarski idzie dalej i niczym Sienkiewiczowska Horpyna widzi coraz więcej okropieństw... A tymi okropieństwami są kompromisy ws. krzyży w klasach, lekcji religii w szkołach, "drakońska ustawa antyaborcyjna" (no tak, bo przecież rozszarpywanie na strzępy nienarodzonych dzieci jest humanitarne...) i wreszcie Święto Trzech Króli, co przecież takiemu przodownikowi pracy jak Maziarski, niemiłosiernie przeszkadza.

 

I tym podobne, i tak dalej... Kościół nie może narzucać swoje zdania, katolicy (i żadna grupa religijna) nie mogą wymuszać na reszcie społeczeństwa pewnych zachowań, a tak w ogóle, to lud powinien się zbuntować i nie zawierać żadnych kompromisów z klerem! Ot, i cała wizja Maziarskiego.

 
Panu Redaktorowi proponuję małą powtórkę z historii. Jest ode mnie trochę starszy, bardziej doświadczony, więc od jego bojów z lekcjami historii minęło trochę więcej czasu. Miał nieborak prawo zapomnieć. W podręcznikach do historii XX w. może znaleźć opisy dziejów, które mogą stanowić miód na jego biedne, umęczone bojami z ciemnogrodem serce. A przecież były takie momenty, gdy katolskie oszołomstwo leżało pod butem i nie było żadnych kompromisów, żadnego "ale". Nie było krzyża w klasie, nie było wydumanych świąt w oficjalnych kalendarzach, czy "drakońskich ustaw antyaborcyjnych".

 
Tylko pytanie: czy woli Pan Redaktor odcień brunatny, czy bardziej czerwony? W końcu mamy pluralizm...

 
Felieton ukazał się na portalu Fronda.pl

 

 

Robotnik słowa, autor książek. Kontakt: alekmajewski@wp.pl Aleksander Majewski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka