Aleksander Majewski Aleksander Majewski
513
BLOG

Czy Platformersi mają cojones?

Aleksander Majewski Aleksander Majewski Polityka Obserwuj notkę 7

 Sprawa nazwania jednej z sal sejmiku opolskiego imieniem Orła Białego to nie tylko kwestia problemu tożsamości na Śląsku Opolskim. To kolejny dowód na to, że dla polityków Platformy Obywatelskiej najwyższym priorytetem jest polityczne wazeliniarstwo.

 

Polityka chowania głowy w piasek i nie podskakiwania silniejszym to stały reprtuar platformersów u władzy. Niezależnie, czy to na szczeblu centralnym czy samorządowym. Są jednak momenty, gdy członkowie Platformy Obywatelskiej podnoszą głowę, tylko po to, aby za chwilę wyrazić swoje wiernopoddańcze laudacje na rzecz tych, którym podskakiwać "nie wypada".

 

Rzadko zdarza się, aby politycy PO tak żarliwie przeciwstawiali się rozmaitym zakusom Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Równie rzadko zdarza się, by ramię w ramię  z lewicowym ugrupowaniem stawało Prawo i Sprawiedliwość. Sprawa nadania jednej z sal sejmiku opolskiego imienia Orła Białego przeważyła szalę. "Oczywista oczywistość" dla polityków rządzącej (w kraju i na Śląsku Opolskim) partii okazała się nie do przełknięcia. Bo co, do jasnej cholery, jest dziwnego w nadaniu takiego imienia? Czy jeszcze jesteśmy w Polsce?

 

Oczywiście kwestie tożsamości, zarówno na Śląsku Opolskim, jak i Górnym Śląsku są sporne. Pytanie tylko, czy poczucie własnej przynależności etnicznej oznacza negację obowiązku zachowania lojalności wobec własnego państwa? A przecież Orzeł Biały jest jednym z jego symboli. Rację miał prof. Wojciech Polak, który w rozmowie z portalem Fronda.pl powiedział: "Symbol Orła Białego jest symbolem państwa polskiego i powinien być bliski wszystkim obywatelom Polski, również tym, którzy należą do mniejszości narodowej". Krótko i na temat.

 

Tyle, że rojenia kilku politycznych cwaniaków stanowią wyznacznik działań dla samorządowców Platformy Obywatelskiej. Np. Norbert Rasch, radny sejmiku i szef Mniejszości Niemieckiej juz rozpływa się w zachwytach nad wspaniałomyślnością PO. "Jesteśmy wdzięczni PO, że chce uszanować wielokulturowość także w polityce" - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" samorządowiec.

 

Jedynymi wygranymi w całej sprawie mogą okazać się narodowcy. Coś oczywistego dla każdego przeciętnego Kowalskiego jest coraz częściej podważane, a to właśnie prawicowe organizacje młodzieżowe najczęściej trąbią o tożsamości narodowej, również na Opolszczyźnie.

 

Dziwne tylko, że wody w usta nabrali sami politycy PO tak chętnie wypowiadający się na wszelkie tematy. Czyżby wstydzili się za swoich wydyganych kolegów? Może Robert Winnicki powinien wysłać im z wdzięczności butelkę wódki?

  

Robotnik słowa, autor książek. Kontakt: alekmajewski@wp.pl Aleksander Majewski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka