Kasia Tusk czyni życie łatwiejszym

Wstaję rano, robię herbatę, otwieram Onet i co widzę? Kolejny dzień ze skandalem! I Kasią Tusk na stronie głównej. Nie żebym Kasi nie lubił, nie żebym nie podglądał jej cukierkowego bloga. Wyróżnienie w konkursie otrzymała zasłużenie. Nie każda córka premiera robi sobie zdjęcia w kawiarniach, co tydzień zmienia garderobę i zachwyca głębokimi myślami (polecam recenzję trylogii Millenium). Przejdźmy jednak do skandalu. W uzasadnieniu jury czytamy: „W trakcie Gali Blog Roku 2011 Jarosław Grabowski – Dyrektor Portalu Onet - wręczył "Wyróżnienia Specjalne", przyznawane przez Grupę Onet.pl, za szczególne zasługi dla polskiej blogosfery. Nagrodzono trzy blogi. Pierwsze "Wyróżnienie Specjalne" otrzymały Kasia Tusk i Zosia Cudny. Ich blog makelifeeasier.pl doceniono za popularyzację tematyki modowej i kulinarnej. Za pokazanie, że nie trzeba wydawać wiele, by prezentować się elegancko i z klasą.„

 No dobra, nie żebym się wielce znał na tematyce, ale coś tam słyszałem, po sklepach chodziłem. Jeśli ktoś mi mówi, że regularne ubieranie się w Zarze, H&M, Stradivariusie, Bershce, Mango, Topshopie etc. to wydatek na kieszeń statystycznej studentki, to albo ma ojca premiera, albo urodził się w rodzinie żydowskich bankierów. Tricki Kasi w stylu – patrzcie, mam buty z allegro, umiem oszczędzać  - nikogo nie chwytają za serce. Tu buty kupi na wyprzedaży, a po kilku dniach pokaże się w kozakach za parę stów. Od dziewczyny słyszę też (nie wiem na ile to prawda), że trendy które pokazuje jako tzw. masthewy, były aktualne średnio sezon temu. Upada zatem mit o stylu.

Z grubym portfelem każdy może wejść do pierwszej lepszej sieciówki i zgarnąć nowe kolekcje z wieszaka – to jeszcze nie moda. Piszmy jasno i nie róbmy z internautów głupków. Ludzie czytają tego bloga, bo chcą podglądać życie prywatne córki premiera, uszczknąć odrobinę ze splendoru elity i nacieszyć się jej szczerą infantylnością. Kasia to fajna dziewczyna, ma koleżankę która smacznie gotuje, razem wyglądają miło i sympatycznie. Obie żyją też na bardzo wysokim standardzie i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. Nie złorzeczę im, za to je lubię. Poza tym, Kasia ma serce na dłoni. XoXo.