Malgor Malgor
444
BLOG

mamy i taty, oto rząd

Malgor Malgor Społeczeństwo Obserwuj notkę 63
powołał je Pan na gnój...

Najpierw pan Duda filuternie łypał... Miał przecieki, ale teraz ujrzał, spoważniał, ucieszył się: że tyle kobiet, że młodzi, a tak doświadczeni.

Cieszył się, że to NOWA JAKOŚĆ - taki skład, takie proporcje, w takim czasie. No, warto było czekać! Osiem lat przeleciało, ale - są! Doczekały się kobitki, afirmuje się je na salonach, zapłonęły lica, włos i kiecki zafalowały, choć - wróć! - kobitki ministerialne - przede wszystkim w portkach...

Powierzono im zadania, powołano je do działań. Wszystko - z szacunku dla suwerena. Własnego. Bo ten godzien każdego szacunku. A za okazywanie szacunku - trzeba zapłacić. Mignął mi dziś pan Kuźmiuk, nerwus, z takim wytłumaczeniem kasy, jaką rząd-widmo (może) dostanie za 2 tygodnie pracy (jakoś tak): "- a co?! za zarządzanie dużym krajem kasa się nie należy?!"

Jasne, że się należy.

Czyli - jednak są tacy, którzy ten spektakl traktują i jako misję, i jako poważną politykę. Czyli pracę, trud, dla dobra wspólnego.

A według mnie to smutny spektakl. I podła, prostacka interesowna partyjność. I obraza. Także dla kobiet.

Ale - się podoba. Ba. Wzrusza. Mężny ten pan Morawiecki. "Walczy do końca"... matko, jaka to walka? że biega ze świtą biegających, że publikuje głupawki? Nieugięty i Pan Pomazaniec... Niektórzy uważają, że tak być musi, bo zło łeb podnosi. Zło zatem po łbie dostanie? Czym? 

No właśnie - czym w to zło bije partyjny szereg pierwszy, partyjny szereg drugi... Kobietami? Kobietami na dwa tygodnie... Uderzą zło w łeb obywatelską ustawą in vitro + finansowaniem z budżetu? Może Morawiecki na film Holland pójdzie... A potem - kolejne  rarytasy, byleby do stycznia, a potem do wyborów samorządowych... Wiwat prezes, autor pomysłu na permanentny najlepszy rząd, na permanentnego najlepszego premiera: eksperci dadzą czadu, a kobiety na tiry... podoba się? wiarygodność+:))))

Mnie nie musi, bo - co podkreślają pis-politycy od kilku dni nader intensywnie: wszystko robią/mówią z szacunku dla 7 milionów wyborców, tych własnych, tj. lepszych...


O! 

Są! Dekalog stoi! 

Matko... Przed kobitkami bodaj dwa tygodnie (?) szczęścia, sławy, funkcji, odpowiedzialności.

Biogramy trzeba będzie zaktualizować... Może to dla podrasowania biogramów... ale - małym, prostackim trzeba by być, żeby dla takich celów...

Jeszcze mignęła mi scenka, jak Sasin przekazuje ministerstwo... kobiecie! Pustawo na mnisterialnym biurku (aktywa poszły się kiziać?), ciemno jakoś w gabinecie, ale wiem, że nowa pani minister jest i dumna, i pełna zapału! A będzie... spełniona...

Pisałam, że jest obrazoburcze samo "dekalogowanie", w kwestii jednoznacznie politycznej, a wręcz: partyjnej; bo ten spektakl jest partyjny, ewidentnie: ma służyć partii i jej elektoratowi.

I to "prawym" nie przeszkadza. Dziwne.

Dziwny spektakl... Koniec i początek w tym samym punkcie utknęły.

Ranga decyzji jest zachowana: Morawiecki przekonał pana Dudę, a może to prezydent przekonał pana Morawieckiego? A może to Mastalerek (o, znowu się nadął, znowu cietrzewi) karty talii potasował? Te, które prezes na moment wypuścił...

Kolejność konstytucyjna także jest zachowana - miało być w poniedziałek powołanie rządu? No to - siup. Prezes na czas wrzucił jeszcze jedną talię do gry.

Ale logika i aksjologia - są narażone na szwank. Może powinno być tak:

Prezydent powierza misję - delegowany składa ekipę - ekipa jest głosowana w sejmie - jeśli zyska wotum zaufania, idzie do prezydenta - ślubuje i obejmuje urząd.

Wiem, trzeba sprawdzić - komu powierza... by spektakl mógł się rozegrać w świetle kamer...

Patrzę na spektakl.

P. Duda się cieszy.

Dopełniono zwyczaju.

Ministrowie objęli urząd.

P. Duda marsowym wzrokiem powłóczy, ale nadal się cieszy.

A mnie jest przykro. Bo to nie jest rząd, skoro to jest uroczystość partyjna, a nie państwowa.

Idą na rekord! Tyle kobiet!

Kobiety, mlode, takie stanowiska!

Spoważniał p. Duda, poważne są panie minister, w tym pani Maląg - nowa funkcja, nowa kasa... Mnie królować ma pan Krzysztof Szczerski... Z innych panów zapamiętałam jedynie vel Sęka, Ozdobę (bez teki, bo się należy rządowi i taki, bez teki) i Warchoła... Bo to kobitki dziś ważne! Ale ich nazwisk nie pamiętam. Tylko to, że w portkach...

Baby! Białogłowy! Niewiasty! Panie! Na dwa tygodnie zakontraktowane. "Panie" zapewne się świetnie sprawdzą w roli. Bo "Panie" tak mają, że się sprawdzają! Panowie, proszę zmierzyć się z tą rolą!

Ktoś wie, jakąż to rolę im wyznaczył: prezes via Morawiecki, a przyklepał śmiechowo - poważny prezydent?

Ja nie wiem. Ja - pamiętam. Ot, "powołał", ot (uwaga! cytuję!): "Powołał ją Pan / na gnój"...

Malgor
O mnie Malgor

nie obrażam, czasem coś za szybko napiszę; albo - emerytką jeszcze nie jestem, więc nie hejtuję:)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo