Moja znajoma, która aktualnie jest w Niemczech podesłała mi na whatsapp taką receptę. Już wcześniej wysyłała różne rewelacje otrzymane na zasadzie podaj dalej.
Gdyby to było takie proste, że leczyć można wirusa cytryną i sodą, taką domową oranżadą, to byłoby wspaniałe. Rozumiem, że ludzie mają więcej czasu, więc szukają, czytają, dzielą się informacjami, niektórzy pewnie stosują, bo w sumie nie zaszkodzi, a czy pomoże? Jestem sceptyczna.
Wypełniam czas wolny słuchaniem muzyki, na razie jazz odstawiłam i przerzuciłam się na musical i takie brzmienia mi podchodzą, może związane jest to z nastrojem, może jest bez związku, kto by to analizował.
https://m.youtube.com/watch?v=QISV2xZ5vY4
Kiedyś dało się wklejać filmiki do notki, a teraz już nie, czy ja coś zchrzaniłam?