No, proszę. Jaka dobra inicjatywa. W kilku miastach pojawiły się automaty z potrzebnymi na czas epidemii produktami, maseczki, rękawiczki, płyny odkażające, nic tylko przyklasnąć.
Ciekawe, w których to miastach i kto miał na to wpływ?
O tym nie piszą. Może teraz oprócz automatów z napojami, czy przekąskami, będzie to powszechne i każdy w dowolnym momencie będzie mógł się zaopatrzyć w potrzebną rzecz, a nie tylko teraz, bo taka jest potrzeba chwili.
Automaty, tu link. Ci, którzy mieli to szczęście zaopatrzyli się w ten sposób, a reszta? Musi we własnym zakresie starać się nabyć, czy zrobić maseczkę.
Ja kupiłam w sieci, jednak mam szczupłą twarz, więc na mnie była za duża i trzeba było wprowadzić modyfikacje. Na przyszłość wiem, żeby szukać takiej o rozmiarze S, lub dla dzieci, żeby choć trochę chroniła.
Nie podoba mi się to, jest uciążliwe, a czy faktycznie pomocne, tego nie wiem.
PS. Napisano, że te automaty pojawiły się w Warszawie, Krakowie i Kurowie, więc dopisuję.
Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości