"Jeśli zakończymy wymazywanie wśród górników, liczby spadną gwałtownie - powiedział minister."
Wymazywanie jest równoznaczne ze spadkiem? Czy to wymazywanie leczy, zmniejsza ilość kolejnych osób, które mogą się zarazić, o co chodzi?
Wypowiedź ministra
Ciekawe, czy po górnikach na tapecie będzie kolejna grupa zawodowa, a jak tak, to która?
Może sprzedawczynie w supermarketach, jest ich sporo, tylko sklepów raczej zamknąć nie mogą.
Nawiasem mówiąc, próbki DNA, bo o to chodzi z wymazem, są daną osobową szczególnie chronioną. Co robi się z tymi próbkami, są gdzieś przetrzymywane, skatalogowane. Na takiej podstawie można zidentyfikować osobę, wiedzieć na jakie choroby cierpi i można tych danych użyć w każdym momencie.
A może chodzi o to, żeby zdobyć próbki DNA od wszystkich. Normalnie każdy by się zastanowił dwa razy, a jak ogłosi się pandemię, odpowiedni ją rozdmucha, to ludzie chętniej poddadzą się testom i nie będą zadawać zbędnych pytań.
Jakoś tak od początku nacisk kładziony był na testy.
Dane genetyczne - tu więcej na ten temat. Takie dane to łakomy kąsek dla różnych podmiotów, w tym ubezpieczycieli, czy pracodawców, którzy mogą tak interpretować wyniki, by były korzystne dla nich.
Podobno już pracodawcy chcą we własnym zakresie testować pracowników, a ja pytam na jakiej podstawie? I do tego zlecają je podmiotom komercyjnym, więc droga do nadużyć jest otwarta, bo nie wiadomo, co z wynikami dzieje się dalej.
Tu można przeczytać więcej Testy pracowników.