J.a-kobieta J.a-kobieta
287
BLOG

To już było

J.a-kobieta J.a-kobieta Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Kiedyś popularne były tzw. mieszkania pracownicze i co po nich pozostało? Teraz w jakimś stopniu chce się to reaktywować i zachęcić pracodawców, by inwestowali w tani wynajem mieszkań dla swoich pracowników. Inwestycje będą powstawać w różnych regionach kraju, będą potrzebni pracownicy, którym będzie można zapewnić dach nad głową. Szykuje się wędrówka ludów, bo nie wątpię, że ileś osób skusi perspektywa mieszkania. Tylko co będzie, gdy ktoś straci pracę?

Kiedyś były całe osiedla mieszkań pracowniczych np. u nas na Śląsku, co po nich pozostało można zobaczyć. Sprzedane za grosze, lokatorzy zmuszeni szukać innych lokali, bo nie stać ich było na większy czynsz, więc się wyprowadzali korzystając czasem z możliwości miasta, a tamte domy przeważnie stoją puste i niszczeją, bo ktoś kupując za grosze, liczył, że szybko się wzbogaci. Nie lepiej było, gdyby miasto przejęło takie budynki?

Ostatnio zainteresowałam się tym tematem, bo sama czekam na mieszkanie komunalne i co pojawią się jakieś na liście oczekujących i są w niezłym stanie, to otrzymują je ludzie decyzją Prezydenta, a nie ci, którzy czekają w kolejce, jak ja. 

Wyjaśniono mi, że takie prezydenckie decyzje związane są z losowymi przypadkami, komuś się spaliło mieszkanie, ktoś jest niepełnosprawny, ktoś coś tam jeszcze innego i tacy, którzy muszą się wyprowadzić, bo kolejne domy zostały sprzedane i to im w pierwszej kolejności trzeba zapewnić mieszkanie.

Kolejka się nie zmniejsza, dopisują się kolejni chętni, których nie stać na wynajem, czy kupno mieszkania i czeka się kilkanaście lat, a ja miałam dodatkowo pecha, bo kiedyś zapomniałam się zgłosić, by podpisać raz w roku listę, że dalej jestem chętna i mnie wykreślono po 14 latach czekania, więc od nowa musiałam składać wniosek. Naczelnik mnie pocieszył, że mam wysoki numer, bo 13 tysięcy z groszami, a teraz wniosków jest ponad 24 tysiące, tylko jak dalej takim tempem to będzie realizowane, to mogą nie doczekać się na mieszkanie, bo zawsze będą bardziej potrzebujący.

Już kiedyś, na poprzednim blogu podawałam przykład Holandii, bo mogłam obserwować dzięki kamerom online postęp budowy trzypiętrowych domów. Takie domu stawiają lokalne firmy w ciągu trzech miesięcy, a u nas ciągnie się wszystko latami i tylko mają szanse ci, którzy dobrze zarabiają, bo domy budują deweloperzy.


Chętnie bym zwiała stąd, gdzie mieszkam, bo stara kamienica bez wygód, a czynsz, że ho ho, ale nie mam dokąd i nic mi nie pozostaje, oprócz cierpliwego czekania, że los się do mnie kiedyś uśmiechnie. Nie mam znajomości w takich kręgach, więc zostaje bierne czekanie, bo nie wiem, co mogę jeszcze zrobić? Napisałam o tym i jakoś zrobiło mi się lżej. 

image

J.a-kobieta
O mnie J.a-kobieta

Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo