J.a-kobieta J.a-kobieta
7207
BLOG

Kto ma w planach rozwód, niech się spieszy

J.a-kobieta J.a-kobieta Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Mają wzrosnąć opłaty sądowe i to znacznie. Może lepiej byłoby, gdyby napisali, co akurat nie zdrożeje. Podpierają się inflacją, a jak przychodzi np. do rewaloryzacji emerytur, to okazuje się, że inflacja nie była aż tak duża, więc emerytom można dać po dwie dychy i koniec. 

"W 2017 roku Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało dużą zmianę Kodeksu postępowania cywilnego, jednocześnie proponując zmianę ustawy o kosztach sądowych. Zmiana ta dotyczy przede wszystkim podwyższenia wartości opłat sądowych. Ministerstwo doszło do wniosku, że po 12 latach opłaty trzeba urealnić z powodu inflacji i zmiany siły nabywczej pieniądza. Stwierdziło też, że niektóre opłaty są nieracjonalne i system trzeba uprościć, aczkolwiek jest to uproszczenie wyłącznie w górę - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Kwieciński, adwokat i partner zarządzający w kancelarii RK Legal."

Ponadto będą zlikwidowane różne drobne opłaty, a zastąpi ją jedna w wysokości 100 złotych. Ktoś dajmy na to miał płacić 17 złotych, czy 30, to teraz zapłaci stówkę, a co?

Ci, co się rozwodzą też zostaną potraktowani odpowiednio, bo zamiast teraźniejszych 600 PLN, zapłacą 2000 złotych, więc jak ktoś myśli o rozwodzie, to niech bierze sprawy w swoje ręce, by kieszeń zbytnio nie ucierpiała. Żadnych ulg, nawet gdy strony porozumieją się na pierwszej rozprawie, to już nie będzie im zwracana część kosztów, jak to było do tej pory.

"Nowe przepisy wprowadzają też opłaty za darmowe dotychczas wezwanie na rozprawę świadka i biegłego (do 100 zł). W przypadku zarządzenia ich przymusowego sprowadzenia, pobierana będzie dodatkowo opłata 200 zł. Nie będzie też możliwości nieodpłatnego uzyskania wydanego orzeczenia wraz z uzasadnieniem. Po zmianach strona będzie musiała zapłacić za to 100 zł."

Za wezwanie świadka ktoś będzie musiał zapłacić sądowi. Coraz lepiej. Czy w tej sytuacji sądy opustoszeją?


Obsługa państwa kosztuje coraz więcej, a pieniądze trzeba skądś brać, więc znów postawiono na podatników, bo oni są najpewniejsi i zawsze dorzucą trochę grosza. Opłaty, wpłaty, taksy za wszystko i wszędzie. Nie mogę zrozumieć jak osoba, która płaci tyle podatków ma jeszcze płacić np. za zaświadczenia potrzebne różnym urzędom.

Żeby dostać zwrot podatku np. z Holandii trzeba wypełnić PIT36 nawet, gdy się nie pracowało we Polsce i na tej podstawie wystąpić do US o wydanie zaświadczenia, które kosztuje 17 złotych. Nie wpłaca się tego US, a do Urzędu Miasta.  To tak, jakby np. sprzedawcy dodatkowo płacić za to, że u niego kupujemy, albo ustawiliśmy się do tej, a nie drugiej kasy i on od nas łaskawie przyjął pieniądze za towar. Skoro urzędnik dostaje wynagrodzenie, to w ramach niego ma wydawać też zaświadczenia, przecież, to nie jest dodatkowa fucha, a może się mylę?

Na razie jeszcze nie ma podatku od tych opłat, jednak sprawa jest rozwojowa i wszystko może się zdarzyć. 

J.a-kobieta
O mnie J.a-kobieta

Dla mnie życie jest czymś najlepszym, co mogło mi się przytrafić kiedykolwiek 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka