Gdy opublikowałem notkę o wynalazku Bazijewa, opartym na nowej aeorodynamice sformułowanej na bazie równania gazu rzeczywistego, to jeden z komentatorów zadał ciekawe, na pierwszy rzut oka, pytanie:
Pierwsze pytanie dotyczy prób w kanale aerodynamicznym. Czy były takowe przeprowadzane i z jakim wynikiem? Może istnieją jakieś zdjęcia?
Nie podjąłem dyskusji z tym pytaniem, gdyż doszedłem do wniosku, że autor komentarza bardzo nieuważnie czytał tekst i dlatego nie zorientował się, że mowa jest o czymś tak unikalnym, że nie wpisuje się ono w kanon tradycyjnych pytań i ocen.
Po pewnym namyśle zdecydowałem się wstrząsnąć pytającym i zmusić go do rewizji swoich poglądów narzucając mu żydowski styl rozmowy, czyli odpowiedziałem pytaniem na pytanie:
Odpowiem pytaniem: Czy Pan wie czym się różni rzeczywistość od kanału aerodynamicznego?
Taka taktyka nie zdała jednak egzaminu. Zdenerwowany ionterlokutor posłał mnie na trzy litery – DPS.
Ponieważ zagadnienie kryjące się pod moim pytaniem jest bardzo ciekawe, postanowiłem na swoje pytanie odpowiedzieć.
W klasycznej aerodynamice model skrzydła wkłada się do kanału aerodynamicznej i włącza wentylator naganiający powietrze na ten model.
Bazijew doszedł do wniosku, że to jest bez sensu. Przecież w rzeczywistości to skrzydło się porusza, a powietrze jest nieruchome.
I ta okoliczność była przez niego uwzględniona przy obliczaniu nowego profilu skrzydła.
Inne tematy w dziale Technologie