Ponieważ cały czas w wypowiedziach moich interlokutorów dostrzegam bałagan w odczytywaniu postawionych przed eksperymentatorem zadań, więc jeszcze raz wracam do opisu wariantów i dla każdego wariantu przygotowuję odpowiedni schemat.
Z jednej strony wprowadzi to jakiś, choćby minimalny porządek do naszej rozmowy, a z drugiej pozwoli mi sformułować główny problem, dla którego zresztą pisałem te dwie ostatnie notki.
PM – wariant podstawowy
Zbudowany i sprawdzony. Nie jest dla mnie interesujący, gdyż nie mam stałego odbiornika energii elektrycznej i cieplnej. Interesujący dla kogoś, kto stale zużywa energię elektryczną i chciałby ekonomić koszty.
PM – wariant z akumulatorem
Bardzo interesujący, ale wtedy, gdy oszczędność na opłatach za zużytą energię elektryczną pokryje koszta zakupu i eksploatacji akumulatora. Będzie przedmiotem moich badań.
PM – wariant docelowy
To jest ten skryty moment dotychczasowych analiz, czyli wariant z samozasilaniem.
Logika tego wariantu jest bardzo prosta, ale fikuśna. Jeżeli moc pobierana przez cewkę C1 jest zależna od mocy pobieranej przez R, to dlaczego cewka C1 nie miałaby być jednym z odbiorników dla cewki C2?
Możny byłoby napisać jeszcze tysiące słów, ale wydaje mi się, że dla ludzi myślących wszystko jest już jasne.
Ewentualne wątpliwości wyjaśnią się podczas potencjalnej wymiany poglądów.
Inne tematy w dziale Technologie