HareM HareM
1432
BLOG

Heynen zrobił swoje. Heynen winien odejść.

HareM HareM Igrzyska w Tokio Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

Tak dokładnie uważam.
Nie do przecenienia są zasługi Belga. Mistrzostwo Świata, medal Mistrzostw Europy, dwa podia Ligi Światowej, czy jak to się tam teraz nazywa, drugie miejsce w PŚ czy wreszcie nasza pozycja w światowym rankingu. A nade wszystko tak szybkie wyprowadzenie reprezentacji z dołka i pewnego marazmu, w który zaczynała wpadać w schyłkowym okresie rządów Antigi.
Ale głównym zadaniem coacha siatkarzy był olimpijski medal. Po to go sprowadzono i do tego się zobowiązał. Zadania nie wykonał.
Zrobił, moim zdaniem, dwa kardynalne błędy, które były powodem tego co się dzisiaj stało. Zupełny brak pomysłu i reakcji na grę Francuzów w dwóch ostatnich setach pomijam.
Zrezygnował z takiego diamentu jak Bednorz i wziął na igrzyska, za zasługi, bezwartościowego zupełnie dla kadry z racji swojej kontuzji Kubiaka.
Oczywiście. Jako trener miał prawo do decyzji. Tej pierwszej, bo tej drugiej w żaden sposób nie da się obronić i to ona w głównym stopniu powinna automatycznie skreślać Belga z listy płac PZPS. Nazwijmy rzecz po imieniu. Michał Kubiak poleciał do Japonii na wycieczkę blokując miejsce pełnowartościowemu przyjmującemu. Rozumiem gdyby do Tokio poleciało 112-tu siatkarzy. Wtedy, być może, takiej absencji by się nie odczuwało. Natomiast kiedy kadra liczy 12-tu zawodników? Toć niedawno był mecz polski ze Słowacją. Graliśmy przez circa 30 minut spotkania w 10-ciu na 11-tu. Jak wyglądaliśmy? Ano dokładnie tak jak siatkarze w dwóch ostatnich setach dzisiejszego spotkania z Francją.
A co do Bednorza. Jak napisałem. Coach miał do takiej decyzji pełne prawo. Tylko jeśli ta decyzja się zupełnie nie obroniła, to bardzo przepraszam. Teraz trzeba za to zapłacić. Uważam, ze głową. Brak medalu za dużo kosztuje.
To tak w skrócie na gorąco. Bo się dzisiaj rzeczywiście zgrzałem.
Bogiem a prawdą coach mnie dzisiaj naprawdę zgrzał, ale każde słowo tego tekstu jest napisane totalnie na chłodno.

W profesjonalnym sporcie jest tak, że zawiera się z trenerem kontrakt, w kórym określa się zadania jakie się przed nim stawia. I potem, kiedy kontrakt ma się ku końcowi,  sprawdza się czy on te zadania wypełnił. W przypadku kiedy to nie nastąpiło, nie ma nawet o czym gadać. Zapytajcie choćby Gattuso. Albo Ancelottiego.
Składam wniosek o pożegnanie się kadry z Vitalem Heynenem. Jego misję uważam za zamkniętą.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport