Każde emocje się kiedyś kończą. Te związane z mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym w Oslo skończyły się dzisiaj. Przynajmniej dla mnie. Od pewnego czasu nie rajcują mnie specjalnie zawody, w których nie startują Polacy. No chyba, że NHL. Albo MŚ w kopanej. Ale to są rzadkie sytuacje.
Więc jutro, co prawda, królewski bieg panów na 50 km, ale z wyżej podanej przyczyny ani mi on brat ani swat. Mimo, że kiedyś śledziłem ten bieg z zapartym tchem. Grubo przed i grubo po Łuszczku.
Jednym słowem można już sobie pozwolić na podsumowania. Niewątpliwa dominacja gospodarzy w biegach oraz Austriaków w skokach. Jedynie w kombinacji jakaś normalna, chyba bezdopingowa sytuacja. Norwegowie zwyciężą w klasyfikacji generalnej bez względu na to jak zakończy się jutrzejszy maraton. Poszły na to takie pieniądze, że nie mogło być po prostu inaczej.
Medale zdobyli sportowcy z 12-tu państw. Polska tym razem bez złota, choć mogło ich być, realnie patrząc, nawet dwa-trzy. Są za to cztery medale i wychodzi na to, że ich więcej być nie mogło. Mamy Kowalczyk, mieliśmy Małysza, możemy mieć Stocha. Innych zasadniczych aktywów brak. Nikt rozsądny się ich zresztą przed mistrzostwami nie spodziewał. Rojenia o drużynowych medalach optymiści (inni niż niepoprawni) zakończyli z chwilą zespołowej batalii na małej skoczni. Było widoczne ile dzieli naszych słabszych skoczków od najlepszych.
Ostatnia rzecz. Mistrzostwa pokazały, że narciarstwo klasyczne zmierza w ślepą uliczkę. W poszczególnych konkurencjach rządzą różnej proweniencji mafie, dla których nie liczy się, jak już kiedyś wcześniej napisałem, żeby wygrał najlepszy tylko żeby zwyciężył ktoś za kim stoją. Klinicznym przykładem są oczywiście damskie biegi narciarskie, ale skokom w tej chwili tez niewiele w tym względzie brakuje. Choć tam przynajmniej sprzyja się rzeczywiście najlepszym. Co tych, co mataczą, w żaden sposób oczywiście nie tłumaczy.
Mam nadzieję, ze w następnych mistrzostwach świata będzie można liczyć na znacznie większą obiektywność sponsorów i jedzących im z ręki działaczy i arbitrów. Bo jeśli nie to chyba lepiej z góry zamknąć ten majdan (nie mylić z Majdanem, nie ta branża:))
Inne tematy w dziale Rozmaitości