Ja w ogóle nie rozumiem o co tyle hałasu? Ze się chłopu ździebko pióro ślizło? A wszyscy mu od razu koło pióra chcą. Zrobić, znaczy się.
A gdzie to jest napisane, że Pierwszy Don musi umieć bezbłędnie pisać? Gdzie jest napisane, że on w ogóle musi umieć pisać? Ja się pytam. Znam gościa, który na tym stanowisku, nie dalej jak dwadzieścia lat temu, nie takie byki robił. I nikt nie krzyczał. A tu zara wielkie halo!
A tak w ogóle i przechodząc do meritum, o które niechcący już po części i sprytnie, a jakże, zahaczyłem. jak w każdym wpisie. Była treść, musiał być i podpis. To tylko dobrze o człowieku świadczy, że się nie wstydzi podpisać pod tym co wcześniej powiedział czy napisał. Nie wszyscy podpisują się na końcu. Niektórzy, w tym widocznie nasz bohater, ten podpis składają nieco wcześniej. No i nasz “Bul” się w środku zdania podpisał. Tyle. Że tylko jedno “l”? Cóż. W ferworze zabarwionej uczuciowo wypowiedzi takie rzeczy się zdarzają.
Bronisław Bul(l) Komorowski. Tyz piknie, jakby Pyzdra powiedział. Jednego się tylko boję. Żeby go tylko ludzie z tym całym Bór Komorowskim nie zaczęli teraz mylić. W końcu Bull to prawie jak Bór. Mógłby tego nie przeżyć. Mój wuj znaczy, mógłby. Stary, zasłużony, prawie 90-letni AK-owiec. No bo jak tak, patrząc z punktu widzenia wuja, porównywać Bora z bykiem? Na dodatek niedouczonym?
...
Tak jeszcze myślę. To może już lepiej niech będzie "Błąd"? Bardziej swojskie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości