HareM HareM
226
BLOG

Kurek zakręcony przez… Włochów

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Tak, po prostu. Nie przez Rosjan tylko przez Włochów. Oczywiście nie chodzi tym razem o kurek gazowy tylko o Kurka Bartosza, największą obecnie nadzieję polskiej siatkówki.

Nie był to dzień Kurka. Może nawet więcej. To przez niego przegraliśmy ten mecz. Zamiast być, tak jak się tego spodziewano, naszym najsilniejszym był tym najsłabszym ogniwem. Polacy toczyli w pierwszych dwóch setach (trzeciego seta od połowy, zdenerwowany wynikiem, nie oglądałem) dość wyrównana walkę. W takich sytuacjach, kiedy wynik oscyluje wokół remisu, wiele zależy od liderów poszczególnych drużyn. Oni tworzą różnicę. Kurek jej dzisiaj nie tworzył. A jak tworzył, to na minus. W przeciwieństwie do czołowego gracza Makaronów, który to w tych dwóch inauguracyjnych setach ciągnął i nakręcał swój zespół.

Nie będziemy w finale. Moim zdaniem specjalnych pretensji do siatkarzy mieć nie możemy. Zagrali dobrze. Za wyjątkiem tego, który miał grać najlepiej.

I jeszcze jedna uwaga. Ostatnio mamy pecha do Polaków grających w przeciwnych drużynach. Na ME 2008 dobijał nas Podolski. Dzisiaj najjaśniejszym punktem przeciwnika był Łasko. Przyznam, że nie bardzo rajcuje mnie fakt, że to oni wbijają nam gwoździe do trumny. Już nie wspomnę o tym, że gdybyśmy mieli Łaskę po naszej stronie siatki to jutro spokojnie moglibyśmy walczyć jak równy z równym z Sowietami.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości