marek.w marek.w
150
BLOG

Rola Lidera w polityce cz. I

marek.w marek.w Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jedną z centralnych spraw w każdej grze politycznej jest zawsze problem LIDERA. Najprostsza chyba definicja Lidera mówi,  że jest to osoba, za którą idą ludzie...

Oczywiście wiąże się z nim odwieczne zagadnienie wzajemnej zależności mas i jednostki. Ortodoksyjny Marksizm twierdził, że liczą się tylko masy, a jednostka jest zaledwie przyczynkiem do historii walki klas. Tradycja romantyczna z kolei widziała tylko wybitne jednostki, w sumie wylano w tych sporach morze atramentu.

 

Najwyraźniej można zaobserwować tą zależność w wojsku, między Wodzem Naczelnym a Armią. Jasne jest, że  bez dowódcy każdy oddział staje się raczej zbrojnym tłumem, tracąc większość skuteczności,  z kolei   bez wiernych wojsk najlepszy wódz jest bezradny.  ( W całej znanej historii tylko raz zdarzył się wyjątek, gdy Aleksander stanąwszy wobec buntu swoich macedońskich żołnierzy w Opis kazał im wracać do kraju, a on sam sobie poradzi w zdobytym Perskim Imperium. Bunt szybciutko się skończył, gdy dzielni wojacy zrozumieli, że ich niezwykły król ma rację).

 

Zagadnienie wagi Lidera ma zasadnicze znaczenie również w obecnej sytuacji politycznej w Polsce, jednak wcześniej chciałbym przedstawić dwa ciekawe, choć kontrowersyjne przykłady roli wybitnej jednostki w dziejach oparte na zasadzie - co by było, gdyby....

 

Gdyby Aleksander przeżył choć 10 lat dłużej -
Jak wiadomo, jeden z największych Liderów w dziejach zmarł na początku procesu konsolidacji swego Imperium, które z braku następcy zostało rozdarte przez Diadochów, czyli macedońskich generałów. Znając jego wojskowy talent można uznać za pewnik, iż w ciągu następnej dekady podbił by Kartaginę i Italię, skoro miał do dyspozycji ogromne zasoby ludzkie i materialne z całym skarbcem królów perskich. W tym czasie jego syn stałby się naturalnym następcą tronu, co zapewniło by trwałość całego Imperium.
W efekcie nigdy by nie powstało państwo Rzymskie, zaś bezpośrednia droga morska do Indii i dalej na Wschód zaczęłaby działać 900 lat wcześniej. Oczywiście trudniej jest prognozować sferę postępu cywilizacyjnego, ale na pewno inaczej by wyglądały  religie monoteistyczne jak i rewolucja naukowa, która zaczęła się w Aleksandrii, by szybko zgasnąć w warunkach wiecznej wojny małych państw.
 
Gdyby Churchill nie został premierem-
Gdy w maju 40 r. upadł rząd Chamberlaina, było tylko dwóch pretendentów do władzy - Churchill i lord Halifax, który marzył tylko o szybkim zawarciu pokoju z Hitlerem. Gdyby to Halifax objął stery władzy przy poparciu dworu, spełnił by marzenie Hitlera, który nie stawiał żadnych warunków zaporowych.
W efekcie nie byłoby żadnej bitwy o Anglię i Hitler mógłby spokojnie przygotowywać się do wojny z największym przyjacielem Stalinem, mając tylko JEDEN FRONT.

Co więcej, bez wpływu Anglii nie byłoby rywalizacji na Bałkanach, która zmusiła Hitlera do opóźnienia ataku na Rosję o ten decydujący miesiąc - zaczynając w maju doszedłby do Moskwy o miesiąc wcześniej.

W bojach lotniczych z Anglikami Luftwaffe straciła do czerwca 41 r. co najmniej 2,5 tys. samolotów najczęściej z załogami, natomiast w zdobytych państwach od Norwegii do Grecji stała 1/4 dywizji Wermachtu, pilnując je przed akcjami Brytyjczyków.

Nie byłyby potrzebne ogromne nakłady na budowę potężnej floty U-bootów, a tysiące ton najlepszej stali można by było przeznaczyć na dodatkowe czołgi.

 

W innej rzeczywistości Halifaxa Niemcy mogliby  uderzyć w maju 41 r. dysponując dodatkową czwartą Grupą Armii liczącą ok.25 dywizji, obejmującą Korpus Pancerny Rommla i wspartą największą czwartą flotą powietrzną. Rosja Stalina nie mogłaby liczyć na wsparcie militarne i materiałowe Aliantów, a przecież szala wojny i tak się chwiała na krawędzi. Co więcej  Japonia uzależniała ofensywę na Syberię od zajęcia Moskwy,  zaś ten kierunek japońskiej ofensywy całkowicie by związał ręce Prezydentowi Rooseveltowi, nie dając mu pretekstu do rozpoczęcia wojny z Osią.

Trudno oczywiście przewidywać dalsze losy  Świata, ale już powyższa analiza pokazuje wręcz decydującą rolę Lidera w krytycznej chwili.

 

Oczywiście bywają bardzo rozmaici Liderzy, niektórzy potrafią pociągnąć swoje narody na dno, wystarczy wspomnieć Hitlera czy Stalina. ( tak, tak Stalina - gdy się ogląda współczesne konwulsje Rosji rządzonej przez pułkownika KGB, zdegradowanej do roli stacji benzynowej z wielkim zadęciem a przy tym ze społeczeństwem, powszechnie popierającym swojego Cara, widać złowrogi cień Stalina nawet po 65 latach od śmierci.)

 



marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka