Marek H. Kotlarz Marek H. Kotlarz
403
BLOG

Powrót patriotyzmu

Marek H. Kotlarz Marek H. Kotlarz Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Spotkanie z przyjaciółmi, urodziny, a przy okazji dyskusja o patriotyzmie, bo 11 Listopada zobowiązuje. W telewizyjnych doniesieniach z Warszawy bójki z policją i niesmak. A przed ekranem ile osób, tyle opinii. Niekiedy zaskakujących. Ot, choćby taka, że patriotyzm to zbieranie odchodów po własnym piesku, bo to wyraża szacunek do miejsca, w którym się mieszka. Ale i o bombach barycznych czy impulsach elektromagnetycznych, które wyłączyły awionikę w samolocie lecącym do Smoleńska. W tym kontekście patriotyzm, to okrzyk: „Zdrajcy” wznoszony przed Belwederem. A wszystko co się dzieje, to esbecka prowokacja. Zmieniły się mundury i sztandary, ale zawsze rządzą ci sami ludzie, którzy chcą wepchnąć Polskę w objęcia Rosji. Białej, czerwonej czy obecnej. Konsternacja, zdziwienie, gorące dyskusje, ale bez zacietrzewienia, chociaż tyle, więc można się umówić na kolejne pół litra, może za rok, może wcześniej.

W tym wszystkim jest jednak coś przewrotnego. Spotkanie odbywa się na wsi, niektórzy twierdzą, że to północne Kociewie, inni że południowe Kaszuby. Tak naprawdę to tereny należące do dawnego Wolnego Miasta Gdańska, więc w gruncie rzeczy ani jedno, ani drugie, inaczej mówiąc, ani Polska, ani Niemcy. A jednak następnego dnia, gdy opadają emocje, wsiadamy w samochód by odszukać ślady przeszłości. Ani do końca niemieckiej, ani do końca polskiej, ale właśnie to też trzeba zaakceptować i się do tego przyzwyczaić, nie wszystko bywa albo takie, albo takie, czarne lub białe. Patriotyzm to też akceptacja tego faktu, przyznanie się do tego, że przeszłość miejsca tworzyły rożne narody. Patriotyzm to właśnie też, a może przede wszystkim, akceptacja. Konstatacja, że w kulturę jakiegoś miejsca, w jego przeszłość, tyle samo wnieśli mieszkańcy najróżniejszych narodowości. Że mogą do niego być równie mocno przywiązani i Niemcy, i Polacy, i wiele innych narodów. Że można się cieszyć z tej cząstki, którą wniósł nasz naród, ale akceptować prawdę, że nie on tylko. Bo patriotyzm, to także pluralizm i tolerancja. Nawet coś więcej, to ucziwe pochylenie się nad prawdą.

Wycieczka po wcześniejszej dyskusji daje do myślenia. Północna granica dzisiejszej gminy Trąbki Wielkie. Miejscowość Zaskoczyn. Na skraju lasu kurhan, będący grobowcem rodziny von Kanitz, która była albo właścicielem, albo dzierżawcą tego majątku. Zdewastowany i sprofanowany. Wewnątrz rozbite trumny i kości. Rzeczpospolita Ludowa czuwała nad tym, by nie dbać o takie miejsca. Wszak Gdańsk i okolice zawsze były polskie. Ale w Zaskoczynie pracowali Polacy i Niemcy. Do 1945 roku majątek kwitł, pałac zniszczyli dopiero Rosjanie.

Miejsce dziwne, ponure nawet nico, bo zarosłe lasem i zapomniane. Ale niegdyś od Domachowa prowadziła do niego dębowa aleja. Dziś piękniejsza niż wówczas, bo dęby się rozrosły, jedzie się tam w tunelu ich koron. Czy zadbanie o prawdziwą przeszłość tego miejsca, o groby ludzi którzy tu mieszkali, choć nie byli Polakami, świadczyć będzie o braku patriotyzmu?

Między Mierzeszynem a Zaskoczynem Dom Opieki Społecznej, przed wojną szpital gruźliczy. Tylko, nie wiedzieć czemu, na jego dziecińcu rzeźba. W 2008 roku, podczas jej konserwacji odkryto na niej podpis Josefa Thoraka, jednego z naczelnych rzeźbiarzy Trzeciej Rzeszy. Nosi nazwę „Macierzyństwo”. Zniszczyć, zapomnieć, zakłamać? Jego rzeźby stoją nadal w Berlinie i w Ustce. Zniszczyć, zapomnieć, zamazać?

Mierzeszyn (parafia Mierzeszyn-Przywidz), jej proboszczem był Jan Aeltermann, Niemiec. Sprzeciwiał się prześladowaniom Polaków. Aresztowanao go 1 września, dwa miesiące później rozstrzelano. Niemiecki dysydent czy polski bohater?

Zivilgefangenenlager Grenzdorf, filia obozu Stutthof, dziś Wieś Graniczna, bo w istocie niegdyś leżała na granicy Wolnego Miasta i Polski. W środku lasu rozstrzelano harcmistrza, polonijnego działacza gdańskiego, Alfa Liczmańskiego i ks. Mariana Góreckiego, prefekta Gimnazjum Polskiego Macierzy Szkolnej, wyniesionego do grona błogosławionych przez Jana Pawła II. Oprócz nich poniosło tam śmierć ponad trzysta osób, a w tym przynajmniej czterdziestu Żydów. Czy to wystarcza, by nienawidzić Niemców?

Raz jeszcze Mierzeszyn. Rok 1945. Klara Khonke i jej brat mieszkali tam od urodzenia. Przybywa do nich uchodźca, polski pracownik Konstantyn Kluseck. Gdy 8 marca pojawiają się Rosjanie, zaczyna otwartą z nimi wspólpracę. Rosjanie gwałcą kobiety na oczach mężów i mordują mężczyzn. Po ich odejściu komendant Kluseck jest panem i władcą „Ludzie, którzy pozostali, zostali pobici i wysiani do obozu do Pruszczu Gdańskiego. Mój brat, w wieku 73 lat, też zostal wysłany do obozu. 9 i 10 września 1945 komendant Kluseck nakazal milicji doprowadzić mnie i mojego brata do siebie. Tam nas bito i maltretowano. Od uderzania kolbą pistoletu uszkodzono mi kręgosłup i prawe kolano”. Czy to wystarczy, by Niemcy nienawidzili Polaków i Rosjan?

Co to znaczy być patriotą, gdy żyje się na ziemi, gdzie niekiedy krzywdy „świadczono” sobie wzajemnie? Ale dłużej udawało się żyć razem i współpracować?

Dla mnie patriotyzm, to prawda, to ukłon dla wszystkich, którzy w dobrej wierze coś budowali, bez względu na narodowość, i sprzeciw wobec tych, którzy to niszczyli, też bez względu na pochodzenie. Szowinizm jest kłamstwem, patriotyzm prawdą, to cała różnica. Jestem Polakiem i szanuję przeszłość, która mnie ukształtowała, ale to nie oznacza, że jestem wobec swojego narodu bezkrytyczny. Widzę błędy, które popełnił, przyznaję się do nich, ale też oczekuję tego od innych patriotów, z każdego innego narodu. Tylko tak można budować przyszłość.

Patriotyzm jest dzieleniem się tym, co dobre, jest szczerością i unikaniem tego, co było złe. Nie ma ludzi doskonałych i nie ma doskonałych narodów. Tak jak nie ma doskonałych małżeństw. Zawsze istnieją konflikty, ale istotą rzeczy jest to, by próbować się zrozumieć, a nie rozstawać i gniewać się na siebie. To dotyczy wszystkiego, polityki, małżeństwa i przyjaźni. Wiem, że to trudne. Ale chyba warto spróbować?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura