Ostatnio wspominaliśmy z chłopakami znajomych, którzy odeszli już z tego świata. Niektórzy z nich mieli dość spore kłopoty z alkoholem, co stało się powodem rozmaitych dziwacznych historii. Zanim przejdziemy do meritum, spójrzmy na kwestię alkoholu przez pryzmat nauki, oczywiście tylko na płaszczyźnie takiej, jaką sami jesteśmy w stanie pojąć, bez jakiegoś szczególnego zagłębiania się w tajniki tych zagadnień. W tytułowej liczbie zawarto wiedzę dotyczącą produkcji bimbru. Mówi się, że do 1kg cukru należy dodać 4 litry wody i 10 dag drożdży;
https://wspolczesna.pl/1410-czyli-bimber-story-podlasianie-kochaja-samogon/ar/5667088
Nie sprawdzałem osobiście powyższej receptury, bowiem nigdy bimbru nie produkowałem, lecz skoro tak wiele osób liczbę tę potwierdza, uznaję zatem ją za prawdę bez zbędnego osobistego dociekania , z racji błahości zagadnienia. Moją uwagę przykuwa zupełnie inny aspekt bimbrowego cudu, mianowicie PROGRAMY. Czym jest ów bimber, jeśli nie wodą, której zmieniono programy, dodając doń cukier i drożdże, a następnie odstawiając na jakiś czas? Ze zwykłej wody stanowiącej niezbędnik organicznego żywota powstała zupełnie inna ciecz, która po spożyciu zmienia PROGRAMY sterujące organizmem. Reakcje są adekwatne do stężenia owego bimbru w organicznym obiegu, od zaczerwienienia skóry, przez zachwiania równowagi , zniekształcenia mowy, po kompletne odebranie władzy w nogach.
Nie mam zielonego pojęcia czy w organizmie człowieka znajdują się jakieś śladowe ilości alkoholu, które są niezbędne do życia takiego organizmu, lecz logika podpowiada, że raczej tak, dlatego to badania na przykład alkomatem, wskazują stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu, lub też bada się stężenie alkoholu we krwi;
„Alkohol po spożyciu trafia do żołądka, w którym zaczyna się proces jego wchłaniania. Następnie przechodzi do jelita cienkiego, gdzie następuje dalsze wchłanianie ok. 80% jego ilości. Przez błonę śluzową żołądka i głównie jelita cienkiego alkohol przedostaje się do krwi i jest transportowany z krwią do wątroby. Tu zaczyna się proces eliminacji alkoholu z organizmu. Jego część jest wychwytywana w wątrobie i dzięki enzymom metabolizuje się do aldehydu octowego, związku o dużej toksyczności. W drugim etapie aldehyd octowy jest z kolei metabolizowany do względnie nietoksycznego octanu. Pozostała część alkoholu trafia do serca, a stąd do płuc. Przez płuca może zostać wydalone od 2 do 10% spożytego alkoholu. Następnie alkohol z krwią ponownie trafia do serca i przez układ krwionośny do wszystkich organów wewnętrznych, w tym mózgu. Alkohol w postaci niezmienionej krąży we krwi, dopóki nie zostanie zmetabolizowany przez wątrobę – i do tego czasu (przynajmniej w teorii) powstrzymuje przed wykonywaniem wszelkich czynności, które wymagają pełnej jasności umysłu.”
https://www.focus.pl/artykul/metabolizm-alkoholu-jak-przebiega-w-organizmie-czlowieka
Jak widzimy, alkohol trafia do jelita cienkiego i tam jego 80 % zostaje wchłonięte. Przez kogo? Ano przez BAKTERIE, co to se w ów jelicie są. A czym są bakterie?
Bakterie (łac. bacteria, od gr. βακτήριον baktērion "pałeczka, laseczka") – grupa mikroorganizmów
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bakterie
Z tego co pokazuje nauka, alkohol spożywają zatem BAKTERIE , stanowiące oddzielne organizmy żyjące w jelitach, a nie CZŁOWIEK. Dlaczego zatem za winy wynikające z nietrzeźwości jelitowych organizmów karać CZŁOWIEKA, skoro to nie on był nietrzeźwy, jeno jelitowe bakterie? Kto zatem odpowiedzialny jest za wszelkie inne UZALEŻNIENIA czy NAŁOGI, jeśli nie owe bakterie, stanowiące odrębne organizmy żyjące w człowieku? Kto jest twórcą układu trawiennego ? Czy nasz Ojciec, który jest miłością, skleciłby takiegoż BUBLA?
Powyższy bakteriowy wątek wylazł na wierzch „przypadkowo”, albowiem nie miałem o tym zielonego pojęcia aż do dziś, póki osobiście do książki nie zajrzałem. Jednakowoż co innego zainicjowało tytuł tej notki, jak i sam alkoholowy wstęp. Chodzi mianowicie o tak zwane zwidy, które są następstwem długotrwałego nadmiernego spożywania alkoholu przez człowieka. Słyszałem wielokrotnie od osób przesadzających z alkoholem o tak zwanych „ białych myszkach”, a dwa razy byłem naocznym świadkiem, jak owe białe myszki zaatakowały ludzi. Zaatakowany przez nie człowiek odgania się od nich jak tylko potrafi, a na jego twarzy pojawia się przerażenie. Skoro taki człek macha rękoma i krzyczy, to co to oznacza? Ano to, że widzi na oczy własne, jak wspomniane białe myszki go atakują, natomiast znajdujący się obok niego inni ludzie, absolutnie owych myszek nie widzą.
Kiedy uświadomiłem sobie wczoraj ów fenomen, stwierdziłem, że kryje toto w sobie jakąś niebywałą tajemnicę, której nie jestem w stanie pojąć. Paradoksalnie owe myszki nie pojawiają się gdy osoba uzależniona znajduje się pod działaniem alkoholu, lecz wówczas, gdy go odstawi. Zatem na skutek odstawienia alkoholu, przed oczyma takiego człowieka pojawiają się realne ruchome obrazy, których nikt inny nie widzi, prócz takiej osoby, która to nie zapodała uzależnionym jelitowym bakteriom alkoholu. Co zatem jest odpowiedzialne za obrazy pojawiające się przed oczami współczesnego człowieka, jeśli nie bakterie w nas pasożytujące? Czyż to nie one powodują owe WIZJE u osób gwałtownie odstawiających alkohol, które wcześniej cyklicznie dostarczały go bakteriom? Skoro lekarze mówią, że uzależnienie od alkoholu związane jest z psychiką, to co stanowi ową PSYCHIKĘ, jeśli nie bakterie zapodane nam przez boga wszechmogącego Jehowę?
Jak pamiętamy z wcześniejszej notki, wszechmogący Jehowa rozdzielił płciowość organizmów używając do tego celu pyłku organiki, czyli mikroorganizmów, które charakteryzują się posiadaniem biegunów elektromagnetycznych, a w nich z kolei zapisują się PROGRAMY ;
Rdz2,6
Pobrał ZDRADA programy biegunów organizmów pyłu wyżej organiki...
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/991095,ziemia,2
Skoro bakterie stanowią PSYCHIKĘ człowieka, to czym jest MÓZG, co to PSYCHIATRY twierdzą, że w nim zawarta jest nasza PSYCHIKA?
"Mózg (cerebrum) – narząd ośrodkowego układu nerwowego, złożony ze zwojów mózgowych (cerebralnych, głowowych) występujący u większości zwierząt dwubocznie symetrycznych."
https://pl.wikipedia.org/wiki/M%C3%B3zg
Mózg, to narząd występujący u zwierząt. A widział kto kiedykolwiek GŁUPIE zwierzę? Ano nikt nigdy nie widział. Dlaczego zatem CZŁOWIEK może być głupi, skoro głupich zwierząt nie ma, a człowiek z naukowego punktu widzenia jest zwierzęciem? Widać przeto jak na dłoni, że ci co to zmyślili głupotę człowieka, z PRAWDĄ mają na bakier.
Jak odczytujemy z powyższej naukowej definicji, wszystko co ma MÓZG, z naukowego punktu widzenia jest ZWIERZĘCIEM, dlatego właśnie nasi MODYFIKATORZY vel KREATORZY, co to się ochrzcili jako bóg wszechmogący JHWH vel ZDRADA, nie inaczej nas traktują. Dlatego właśnie podążam za OJCEM, który jest miłością, albowiem miłości w tymże zakłamanym świecie Jehowy NIGDY nie poznałem, bowiem zakochiwanek damsko męskich, które jak nagle przychodzą , tak nagle odchodzą za MIŁOŚĆ nie uznaję.
Skoro nie poznałem tu MIŁOŚCI, znaczy że zarządcą tegoż raju nie może być MIŁOŚĆ. Nasz Ojciec niejednokrotnie mi UDOWODNIŁ, że zwierzęciem to ja dla NIEGO nie jestem. W dzisiejszym zakłamanym świecie JEHOWY , naszego Ojca odnaleźć nie jest łatwo, lecz dla chcącego nie ma nic trudnego, o ile milczenie złotem dla takiego chcącego nie jest, oraz pokorne ssanie dwóch matek zostanie przez niego odrzucone, z racji dbałości o swój duchowy IMAGE, coby tłuszczem nie obrósł;
Łk16,13
13 Żaden sługa nie może dwom panom służyć… - BT
Reasume;
Gdyby bóg wszechmogący JHWH zechciał zmienić PROGRAMY biegunów bakterii , co to w zwierzę zwane CZŁOWIEKIEM vel etymologicznie SIŁĘ ROBOCZĄ zapodał, żaden człek od NICZEGO by się nie uzależniał. Ni od nikotyny, ni od alkoholu, ni od złota, ni od dolarów, ni od herbów , ni od wszystkich innych cacek oferowanych w materialnym , elektromagnetycznym namiocie boga Jehowy. Gdyby człowiek się nie uzależniał, przestałby POŻĄDAĆ, a co za tym idzie - pracować. Stąd też BAKTERIE są kluczowym i nieodzownym czynnikiem świata JHWH, choć opisywany przeze mnie niedawno hrabia herbu TOPACZ , co to DOKTOREM wszechwiedzącym jest - z owych bakterii KPIŁ. Jak waszmość widzisz - hrabio doktorze - BAKTERIA KAŁOWA stanowi o waszmości PSYCHICE, zatem lepiej jej waść w przyszłości nie obrażaj, bo gotowa uczynić z hrabiego - doktora , psychiatryczny obiekt.
P.S.
Przypomniała mi się właśnie pewna historia zasłyszana latem od znajomego, który jest dyrektorem czy też prezesem pewnej firmy. Otóż Krzysztof wspominając studenckie czasy, powiedział, że kiedy chłopaki w akademiku nie posiadali gotówki, potrafili upić się znikomą ilością alkoholu. Nasączając nim watę , aplikowali ów alkohol do odbytu. Jak widzę, nie żartował;
Upijanie SIĘ , czy też upijanie BAKTERII? Jak widać, Biblia, prawdziwa nauka , a także proza życia, na PSYCHIATRII suchej nici nie zostawiają, a od się nieśmiało dodam , że na sporej części pochodzącej z systemowego obstalunku „naukowej” wiedzy także. Ileż to razy wspominałem na moich blogach, że prawdziwą NAUKOWĄ wiedzę zapisano w BIBLII?
W tkankach pobranych ze zdrowych mózgów naukowcy z Alabamy znaleźli bakterie zasiedlające mózg. Co one tam robią i jak to w ogóle możliwe?
Bakterie regulują zatem nasz nastrój, podatność na choroby nerwowe, a nawet dobór partnera seksualnego.
https://www.tvp.info/39933303/mamy-bakterie-w-mozgu
Bakterie regulują nasz nastrój - a nie PSYCHIATRZY , mości panowie doktory.
Dowiedzieliśmy się przy okazji, że bakterie posiadają niebywałą ELEKTROMAGNETYCZNĄ świadomość, którą można zmieniać do woli. Może to dlatego w którejś z wcześniejszych notek napisałem, że istnieje możliwość cofnięcia PROGRAMÓW niektórych demagogów - uparciuchów , do momentu zaistnienia BAKTERII BEZTLENOWEJ , bez najmniejszej zmiany świadomości? Jak widać nie kłamałem. Elektromagnetyczne programowanie organizmów nie jest wcale takie TRUDNE. Wygląda na to, że bakterie to jakaś przestarzała NANOTECHNOLOGIA...
marekpolandia2
Komentarze