BICO BICO
36
BLOG

EUROPEJSKI TRYBUNAŁ PRAW CZŁOWIEKA - SKARGA cd.

BICO BICO Polityka Obserwuj notkę 0

8 marca

Mgr Marian Bińkowski

00 – 131 Warszawa

ul. Grzybowska 6/10 m. 728

tel/fax 624 – 90 – 63

kom. 608 – 762 – 704

e – mail: m.binkowski@gazeta.pl

Pan

       Michael O'Boyle

       Kanclerz Sekcji

       Europejski Trybunał

       Praw Człowieka

       w Strasburgu

    CZWARTA SEKCJA

ECHR Warszawa, dnia 03.12. 2004 r.

MM/AJM/il

SKARGA nr 22828/03

BIŃKOWSKI przeciwko Polsce

                                                            Wielce Szanowny Panie Kanclerzu

 Nawiązując do pisma Pana Kanclerza z dnia 04 listopada 2004 r skierowanego do mnie, w związku z wejściem w życie w dniu 17 września br. Ustawy z dnia 17 czerwca br., pragnę wyrazić szczerą radość z tego faktu i bardzo gorąco podziękować Panu Kanclerzowi, za serdeczne zainteresowanie się niniejszą sprawą.

 Ponieważ w piśmie swoim oprócz serdeczności, uprzejmości, oraz wielu dobrych rad, złożył mi Pan Kanclerz, propozycję z rodzaju tych nie do odrzucenia, że albo poddam się osądowi tych, których wieloletnie bezprawne działania, stały się przyczyną i powodem skorzystania ze swego niezbywalnego prawa do złożenia skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które jako obywatelowi państwa członka Rady Europy mi przysługują, co jest równoznaczne z wycofaniem skargi z Trybunału, albo skarga moja w oparciu o wyżej wymienioną ustawę, uznana zostanie przez Trybunał za niedopuszczalną, pragnę zauważyć co następuje:

- skarga BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, wniesiona została do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w dniu 07 lipca 2003r, czyli 14 miesięcy i 10 dni, przed wejściem w życie ustawy o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki,

- skarga BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, wniesiona została dopiero po wykorzystaniu wszystkich środków odwoławczych przewidzianych prawem wewnętrznym, z zachowaniem sześciomiesięcznego terminu od daty ostatecznej decyzji, zgodnie z powszechnie uznawanymi zasadami prawa międzynarodowego i w oparciu o art.35 par.1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności,

- ponadto uznając, że minister sprawiedliwości prokurator generalny, w ramach swych obowiązków, powinien przyjrzeć się przypadkom szczególnie rażącym naruszania prawa do rzetelnego procesu sądowego w prostych sprawach, gdyż to kompromituje III RP, poinformowałem czterech ministrów sprawiedliwości, od Hanny Suchockiej poczynając, poprzez Lecha Kaczyńskiego, Stanisława Iwanickiego, na Grzegorzu Kurczuku kończąc, o tych bezprawnych działaniach i zaniedbaniach, oraz bezduszności władzy sądowniczej, wobec istoty ludzkiej,

- pismem z dnia 21 sierpnia 2003 r., zobowiązany zostałem przez Trybunał, do nadesłania dodatkowych dokumentów, co niezwłocznie uczyniłem,

- pismem z dnia 20 stycznia br. powiadomiony zostałem o tym, że Trybunał zajmie się powyższą sprawą najszybciej jak to będzie możliwe, a podstawą rozpoznania mojej skargi, będą informacje w niej zawarte, oraz dokumenty je potwierdzające, które złożyłem.

Niestety nie znam treści skarg panów Ratajczaka i Krasuskiego przeciwko Polsce, dlatego nie mogę odnieść się do tego czy ustalenia między tymi stronami, będą mogły mieć jakikolwiek wpływ na moją skargę. Ale ponieważ znam i to bardzo dobrze treść skargi BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, dlatego ośmielam się stwierdzić, że Ustawa z dnia 17 czerwca 2004 r, która weszła w życie 17 września br., z moją skargą nie może mieć nic wspólnego i to z bardzo oczywistych względów. Albowiem skarga BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, nie dotyczy naruszenia prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki, czyli tzw. przewlekłości, do czego ma zastosowanie Ustawa.

Moja skarga dotyczy, bezprawnego pozbawienia mnie chronionego przez Europejską Konwencje Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, prawa do rzetelnego procesu sądowego, przed niezawisłym, zależnym tylko od ustaw, bezstronnym sądem, przez co naruszony został w sposób rażący art. 6 par.1 Konwencji. Trybunał wielokrotnie potwierdzał, że prawo do rzetelnego procesu sądowego, zagwarantowane w art. 6 par. 1 Konwencji nie może być iluzoryczne.

 Proces w warszawskim sądzie okręgowym, który jest rekordzistą pod względem wnoszonych do Trybunału w Strasburgu skarg, prowadzony był w taki sposób, aby ukryć rzeczywiste przestępcze działania przedstawicieli brytyjskiego OMC, oraz amerykańskiego FORDA, spółek które założył i nadzorował i którymi kierował i zarządzał, syn wieloletniego sędziego tego sądu i dyrektora departamentu prawnego ministerstwa sprawiedliwości Marka Gintowta, wzięty warszawski adwokat, obecny wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej Ziemisław Gintowt.

 Oprócz braku bezstronności i rzetelności, za niezgodny z Konwencją należy uznać fakt, że ta sama sędzia, czyli Romana Beata Górecka, która jako przewodnicząca wydziału, miała ustawowy obowiązek nadzorowania postępowania, tak by proces był rzetelny i by nie dochodziło do jego wynaturzania, tak długo, czyli siedem lat, trzymała akta mojej sprawy w swoim wydziale, aż sama zapewne za zasługi dla wymiaru sprawiedliwości awansowała do sądu apelacyjnego, gdzie oczywiście natychmiast przejęła moją sprawę do swojego referatu. Referując sądowi apelacyjnemu stan sprawy w sposób bezwstydnie bezczelny, dopuściła się fałszerstwa stanu faktycznego i stanu prawnego sprawy, co miało decydujący wpływ na wyrok.

 Warszawscy sędziowie i prokuratorzy, działali na korzyść pozwanych, którzy popełnili przestępstwa, ukrywając dowody przestępstwa. Fakty świadczą o tym, że celowo i umyślnie popełniali błędy proceduralne. Wszelkimi sposobami starano się doprowadzić do przedawnienia sprawy i uniemożliwić skazanie pozwanych.

 Także odrzucenie kasacji przez tzw. przedsąd, było rażącym naruszeniem mojego prawa do sądu, gwarantowanego w Konstytucji i rażąco sprzeczne z postanowieniami, wiążącymi Polskę z Konwencjami międzynarodowymi. Zważywszy, że kasacja pełni służebną role wobec ogółu obywateli i że były wystarczające powody do rozpoznania kasacji, także w interesie publicznym, to jej odrzucenie, było wyrazem braku zachowania reguł rzetelności i uczciwości państwa wobec obywateli. Albowiem kasacja, ma służyć korygowaniu błędów wymiaru sprawiedliwości, zapobiegać jego nadużywaniu i być gwarantem, że rażące naruszanie praw, nie pozostanie poza kontrolą. No, ale jeżeli sędzia pełni aż tyle różnych funkcji, może nie mieć czasu by sumiennie badać sprawę. Prezes Sądu Najwyższego, to także wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, prezes wydawnictwa prawniczego, arbiter prywatnego sądu gospodarczego, no i sędzia Sądu Najwyższego, to tylko niektóre z funkcji, jakie na co dzień wykonuje prof. Tadeusz Ereciński.

 Waga problemów i zarzutów pod adresem polskiego wymiaru sprawiedliwości poruszonych w mojej skardze, oraz ciężar dowodów je potwierdzających, pozwalają mi mieć nadzieję, że moja skarga, nie tylko nie będzie uznana za niedopuszczalną, ale zostanie uwzględniona i zakwalifikowana do rozpoznania przez Trybunał, także i nawet pod rygorami dopuszczalności przyjętego 12 maja br. protokołu nr.14. Albowiem na skutek zarzuconego naruszenia przez Polskę prawa, znajduję się w istotnie bardziej niekorzystnej sytuacji, a poszanowanie praw człowieka, przemawia za merytorycznym rozpatrzeniem mojej skargi, która była wielokrotnie odrzucana przez krajowy wymiar sprawiedliwości. cdn.

BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka