BICO BICO
42
BLOG

EUROPEJSKI TRYBUNAŁ PRAW CZŁOWIEKA - SKARGA cd.

BICO BICO Polityka Obserwuj notkę 0

9 marca

 Pragnę zaznaczyć a dowody to potwierdzające znajdują się w posiadaniu Trybunału, że przeszedłem wszystkie szczeble procesu sądowego, od sądu okręgowego, poprzez sąd apelacyjny, na sądzie najwyższym kończąc. Oprócz tego, w tej sprawie, uczestniczyłem także, w trzech rozprawach przed trzema różnymi sądami rejonowymi. Ponadto, o tym w jak nierzetelny sposób prowadzona jest sprawa przez sądy i prokuraturę, informowałem oprócz czterech ministrów sprawiedliwości prokuratorów generalnych, także ministra spraw wewnętrznych, marszałków Sejmu i Senatu, przewodniczących sejmowych i senackich komisji sprawiedliwości, przewodniczących klubów parlamentarnych, prezesów Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego, przewodniczących Krajowej Rady Sądownictwa, Najwyższej Izby Kontroli, komendantów głównych Policji, redaktorów naczelnych największych dzienników ogólnopolskich, oraz pana prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który ma przecież czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji. Lecz jak się okazało, o czym przekonałem się osobiście, o tym, że Polska jest państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej, przypomina sobie pan prezydent jedynie przed wyborami prezydenckimi, lub wtedy, gdy trzeba wyjaśnić sprawy jego dotyczące, lub ludzi z jego otoczenia.

 Kiedy pani sędzia Jadwiga Siwek, wizytator sądu apelacyjnego, przyznała, że doszło do nieprawidłowości w prowadzeniu procesu i uznała moją rację, dając temu wyraz w czterech pismach skierowanych do mnie z przeprosinami, została natychmiast odsunięta od mojej sprawy.

 Czy w świetle powyższego, nawet gdyby moja skarga do Trybunału dotyczyła przewlekłości postępowania, czy mogłaby być uznana za niedopuszczalną z powodu niewykorzystania środków odwoławczych, przewidzianych prawem wewnętrznym?

 Skarga moja, nie tylko nie powinna, a wręcz nie może być uznana przez Trybunał za niedopuszczalną z przyczyn formalno- proceduralnych, ale wręcz przeciwnie, zasługuje by nadać jej rangę skargi pilotującej. Albowiem w dobrze pojętym interesie wymiaru sprawiedliwości, leży właśnie to, by jak cztery lata temu, wyrok Trybunału w sprawie Andrzej Kudła przeciwko Polsce, stał się przełomowym co do zarzutu o przewlekłość, tak wyrok w sprawie BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, mógłby stać się przełomowym, co do zarzutu o braku rzetelności procesu. Nikt komu dobro wymiaru sprawiedliwości nie jest obojętne, nie może kwestionować istnienia bardzo pilnej potrzeby takiego wyroku. Skarga BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, zasługuje na rozpatrzenie przez Trybunał także i z tego powodu, że choć wniesiona prze pojedynczego człowieka, to dotyczy setek tysięcy ludzi, dotyczy nas wszystkich.

 Bardzo liczę na pomoc w tej sprawie Pana Michaela O Boyle - Kanclerza Sekcji Czwartej, Pana Profesora Luziusa Wildhabera – Prezesa Trybunału Praw Człowieka, no i przede wszystkim na Pana Alvaro Gil – Roblesa, który z racji swojego stanowiska Komisarza Praw Człowieka Rady Europy, uprawniony jest do interweniowania w każdej sprawie, przed Izbą lub Wielką Izbą Trybunału, zwłaszcza w przypadku systemowych problemów ochrony praw człowieka, a skarga BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, jest szczególnej wagi, bo dotyczy bardzo dużej grupy ludzi, dlatego powinna otrzymać charakter skargi pilotującej.

 Zdaniem Alvaro Gil – Roblesa, sąd to sklep, do którego obywatele przychodzą po sprawiedliwość. Opinia ta jest zgoda z art.76 Konstytucji RP, który stanowi, że obowiązkiem władz publicznych, jest chronienie konsumentów przed oszustwami dokonywanymi przez firmy, także takie, jak OMC czy FORD.

 Niestety, nasze sądy są jak jarmarki lub bazary, na których się kupczy i targuje sprawiedliwością i kto da więcej, tego będzie sprawiedliwość. Według danych Komisji Europejskiej, prawa konsumenckie w Polsce, są gorzej chronione niż w Ameryce 100 lat temu, a oszustwa na szkodę kupujących są trzydziestokrotnie częstsze, niż w krajach Unii Europejskiej.

 Uważam, że nie tylko nie jestem uprawniony do skorzystania z dobrodziejstwa Ustawy, która weszła w życie 17 września br., ale Ustawa, ta nie daje mi najmniejszych nawet szans, uzyskania wyroku, który w minimalnym choćby stopniu, rekompensowałby mi, ogromne szkody, straty i krzywdy jakich doznałem w wyniku zorganizowanego wspólnie, przez instytucje państwowe i przedstawicieli OMC i FORDA, przestępstw kryminalnych o charakterze gospodarczym. Mamy bowiem do czynienia z ogromem szkód, które nie dadzą się wymierzyć ani w złotówkach ani nawet w euro. Jedynym sposobem, by uzasadniona i udokumentowana skarga BIŃKOWSKI przeciwko Polsce, nie trafiła na wokandę Trybunału, jest jednostronna deklaracja rządu RP, w wyniku której, zawarta zostanie, pod nadzorem Trybunału ugoda, zgodnie z żądaniami opisanymi w rozdziale V mojej skargi do Trybunału z dnia 07 lipca 2003 r. Pod warunkiem jednak, że deklaracja dawała będzie wystarczająca podstawę do uznania, że poszanowanie praw człowieka, nie wymaga od Trybunału, dalszego badania sprawy.

 Przeszedłem przez piekło sądowe i stwierdzam, że polski sąd jest miejscem, w którym nie działa prawo, gdzie nie chodzi o rzetelne dochodzenie do prawdy, tylko fizyczne i psychiczne zniszczenie, z czysto więc człowieczego strachu, nie mogę wzbudzić w sobie zaufania do środowiska, które toleruje pijaków, piratów, złodziej, a nawet podejrzanych o powiązania ze światem przestępczym.

 Pan poseł Jan Rokita powiada, że Polska jest dzisiaj w rękach przestępczego syndykatu, zaś Lech Kaczyński mówi, że w Polsce funkcjonuje front obrony przestępców. Biorąc pod uwagę, że mówi to najpoważniejszy kandydat na premiera, oraz były minister sprawiedliwości prokurator generalny, możemy im wierzyć, że dobrze wiedzą co mówią.

 Jednak najdalej idącą, a przez to chyba najprawdziwszą, jest opinia wypowiedziana przez prof. Andrzeja REDELBACHA, uczonego i adwokata w jednej osobie, który twierdzi, że mamy w Polsce rebelię sędziów przeciw państwu i prawu, której widocznym wyrazem jest ignorowanie fundamentalnych zasad konstytucyjnych i odmowa stosowania ratyfikowanych konwencji.

 Wycofanie z Trybunału przyjętej już skargi, byłoby demonstracyjnym wyrażeniem braku mojego zaufania do Trybunału, którego obdarzam szczerym szacunkiem i wielkim poważaniem i braku wiary w to, że prawdziwi Europejczycy stworzyli prawo po to, by wymierzać sprawiedliwość, i że nie są bezradni, wobec tego, co się dzieje gdzie indziej, czyli u Europejczyków geograficznych.

 Tym bardziej, że w Polsce, nie można zwyciężyć na drodze sądowej współuczestnika zorganizowanego przestępstwa kryminalnego o charakterze gospodarczym, członka naczelnej władzy państwowej.

 Oto konstytucyjny organ państwa jakim jest Ambasada RP, wtedy w Bonn dziś w Berlinie, za pośrednictwem Wydziału Konsularnego w Kolonii, wydając osobom nieuprawnionym tzw. lewym przesiedleńcom, zaświadczenia, w których stwierdzała nieprawdę, tym samym czynnie uczestniczyła w przestępstwie polegającym na bezcłowym szmuglowaniem do Polski samochodów niewiadomego pochodzenia i obrocie nimi. Jednym z ofiar tego popieranego i chronionego przez Polskę podziemia gospodarczego, stałem się właśnie ja

Zachowując należną proporcję, sugestia Pana Kanclerza zawarta w piśmie z czwartego listopada br., która brzmi dla mnie jak ponury żart, ostrzeżenie a nawet jak groźba, sprawiła, że czuję się jak ten stary Żyd, który pocieszając swojego synka, kiedy zatrzasnęły się za nimi wrota warszawskiego Getta, powiedział do niego: nie martw się synku, niedługo nas stąd wypuszczą, niech no tylko dowiedzą się o nas Alianci.

Oprócz Wydziału Konsularnego w Kolonii, czynny udział w tym zorganizowanym przestępstwie, brały takie instytucje państwowe jak:

- Urząd Celny w Rzepinie, który na dokumentach przywozowych poświadczał nieprawdę,

- Oddział Celny VI w Warszawie, fałszował dokumenty i poświadczał nieprawdę,

- Urząd Celny w Warszawie, poświadczał nieprawdę i tolerował przestępstwa Oddziału Celnego VI,

- prezes Głównego Urzędu Ceł ZBIGNIEW BUJAK i dyrektor prasowy KRYSTYNA URBAŃSKA, wiedząc o tych przestępstwach, tolerowali je, a nawet ukrywali,

- przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Jacek Socha i dyrektor Dariusz Witkowski, powiadomieni przeze mnie o przestępstwach giełdowych szefów AS Motors, tuszowali je. Obecnie Jacek Socha jest ministrem skarbu państwa a Dariusz Witkowski, jest dyrektorem w tym ministerstwie,

- prokurator PIOTR WOŹNIAK z Prokuratury Rejonowej Warszawa- Ochota, odmówił wszczęcia postępowania, wbrew niezbitym dowodom przestępstw,

w aktach, które złożyłem prokuratorowi Woźniakowi, stwierdziłem widoczne ślady mataczenia,

- asesor EWA MOMONT, zastosowała świadomie niewłaściwe paragrafy, by odmówić wszczęcia postępowania,

- prokurator ALICJA KEDAJ - JARMOSZKA z Prokuratury Okręgowej, w piśmie do Sądu Okręgowego, świadomie skłamała w bardzo istotnej a pomyślnej dla oszustów sprawie,

- sędzia PIOTR SCHAB, w oparciu o te kłamstwa, których treść powtórzył w uzasadnieniu wyroku, wydał wyrok korzystny dla oszustów,

- sędzia IZABELA LEDZION, dwukrotnie orzekała korzystny wyrok dla oszustów, wbrew materiałowi dowodowemu,

- sędzia ANNA MARIA ORŁOWSKA, przez dwa lata nie „potrafiła” wydać prawomocnego orzeczenia w sprawie, mimo że była w posiadaniu niepodważalnych dowodów przestępstwa. Nie przeszkodziło to jej w awansie do sądu apelacyjnego,

- sędzia ZDZISŁAW ROMANOWSKI, wiceprezes sądu okręgowego, w piśmie do prezesa sądu apelacyjnego, w kilku miejscach skłamał, fałszując stan faktyczny i stan prawny sprawy. Nie przeszkodziło to mu w awansie do naczelnego sądu administracyjnego,

- sędzia wizytator MAŁGORZATA MANOWSKA, dopuściła się mataczenia, wyjmując z akt sprawy dokument, w postaci pisma z sądu okręgowego do sądu apelacyjnego, w którym napisano nieprawdę w kilku miejscach. Pismo to stanowiło materialny dowód, że w postępowaniu sądowym posługiwano się kłamstwem. Niestety, pismo to nie znajduje się w aktach sprawy przekazanych do Trybunału,

- sędzia LIDIA MALIK, prezes sądu okręgowego, wbrew art. 61 Konstytucji RP, odmówiła mi informacji, o które prosiłem,

- prokurator ZYGMUNT KAPUSTA, odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego, które jako rzecznikowi dyscyplinarnemu prokuratury apelacyjnej, należało do jego obowiązku. cdn.

BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka