BICO BICO
48
BLOG

TAK SIĘ WYKUWAŁA POLSKA PRAWORZĄDNOŚĆ cd.

BICO BICO Gospodarka Obserwuj notkę 0

20 marca 

Fabryka cieniasów cd.

Dlatego też uznanie najpierw przez prof. Zolla, a później przez sędziów Sądu Najwyższego, zagranicznego, komercyjnego przedsiębiorstwa, w którego trójczłonowej nazwie, nie znajduje się ani jedno polskie słowo, za człowieka i obywatela i to w dodatku skrzywdzonego, którego wolności i prawa zostały naruszone, ocenić należy jako godny wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa, w dziedzinie absurdu prawnego.

Decyzja ta, wydana przez najwybitniejszych luminarzy prawa, ma jeszcze jedno doniosłe znaczenie. Albowiem rozstrzygnięty został przy okazji długotrwały spór, dotyczący istoty ludzkiej. Okazuje się, że człowiekiem jest już nie tylko zygota jak chcą niektórzy, ale człowiekiem może być zdaniem sędziów Sądu Najżywszego, także zagraniczna firma komercyjna, a szczególnie jak ma kłopoty z powodu nieprzestrzegania obowiązującego w Polsce prawa.

Mimo, że decyzja Sądu Najwyższego, jest rażąco sprzeczna z duchem i literą Konstytucji i jest oczywistym gwałtem na niej, dokonanym w celu niegodziwym i to przez tych, którzy biorą wcale niemałe pieniądze za to właśnie by stać na jej straży, to jakoś nie było słychać żadnych protestów ze strony 15 – osobowego sądu prawa, za jaki uważa Trybunał Konstytucyjny jego prezes prof. Marek Safian.

Fiat Auto Poland nie jest jedyna zagraniczną firma, której, ciemne interesy z ogromną determinacją bronią polskie organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości.

Także światowy gigant maszynowy, drugi w świecie producent samochodów, symbol Ameryki, czyli Ford Motor Company, który prowadząc działalność gospodarczą w Polsce w ramach powstałej na początku lat dziewięćdziesiątych utworzonego przez Kongres USA, Polsko – Amerykańskiego Funduszu Przedsiębiorczości, przemianowany w Polsko – Amerykańską Fundację Wolności, której misją było wspieranie polskiej transformacji i uczenie nas kapitalizmu, dokonywał rozmaitych przekrętów i szwindli na szkodę skarbu państwa i obywateli. Jednym słowem Ford oprócz krótkiej lekcji kapitalizmu, uczył nas oszustwa, matactwa i krętactwa, dając praktyczną lekcję w jaki sposób należy dojść do pierwszego miliona.

Jednak Ford złapany na gorącym uczynku za rękę podczas dokonywania przestępstw kryminalnych, polegających na nielegalnym, bo pod pozorem mienia przesiedleńczego sprowadzaniu rozbitych zachodnich samochodów i sprzedawaniu ich w autoryzowanych salonach jako auta bezwypadkowe, fałszowanie dokumentów w celu uniknięcia opłat celnych, oraz inne oszustwa podatkowe, paserstwo i poświadczenie nieprawdy, doprowadzony przed oblicze Najjaśniejszej, zamiast należnej kary, otrzymał ochronę prawną , jaką dysponuje cała potęga demokratycznego państwa prawnego. A dzięki prowadzonemu w sposób jawnie oszukańczy i per fas et nefas, oraz według procedury bezczelnego nieliczenia się z obowiązującym porządkiem prawnym procesu, nie tylko uniknęli należnych konsekwencji prawnych za dokonane i udowodnione przestępstwa, ale zostali sowicie przez władzę sądowniczą wynagrodzeni, w postaci zwolnienia z opłat sądowych.

W jednym z bardzo licznych wywiadów prof. A. Zoll powiedział, że dzisiaj, kiedy człowiek i obywatel krzywdzony przez duże korporacje gospodarcze, występuje przeciwko nim, to RPO dla zniwelowania nierównowagi stron, powinien przystąpić do postępowania, po stronie człowieka i obywatela oczywiście.

Mimo, że do prośby o wniesienie w moim imieniu kasacji dołączyłem niezbite, niezaprzeczalne, niepodważalne i mające wartość dowodów procesowych dokumenty, świadomie i celowo pomijane przez sąd okręgowy i apelacyjny, to prof. A. Zoll, opierając się o kłamliwe dokumenty wydane przez warszawską prokuraturę okręgową, prośbę moją odrzucił. Ówczesne szefostwo warszawskiej prokuratury, stanowili tacy wybitni prokuratorzy jak: Stefan Szustakiewicz – były szef, obecnie prokuratura krajowa, Zbigniew Goszczyński – szef wydziału do walki z przestępczością, a po awansie wiceszef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Karol Napierski – szef apelacji i prokurator krajowy, oraz Zygmunt Kapusta – były rzecznik dyscyplinarny i prokurator apelacyjny.

Także prezes Sadu Najwyższego prof. Tadeusz Erecińsk, uznawszy, że opisany przeze mnie sposób prowadzenia postępowania sądowego, jest zgodny z obowiązującym porządkiem prawnym odmówił przyjęcia mojej kasacji do rozpoznania.

Czyż opisane wyżej sytuacje nie są materialnym dowodem na istnienie ścisłych powiązań między światem przestępczym a organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości.

Kto więc zbada i osądzi, czy wszelkiej maści oszuści, krętacze, oraz pospolici przestępcy, poprzebierani w adwokackie, prokuratorskie i sędziowskie togi, skryci za immunitety i niezawisłości, traktowane jako dożywotnie gwarancje bezkarności, nie działają celowo i świadomie na szkodę najważniejszej spółki, która nazywa się POLSKA i jej wierzycieli, którymi są wszyscy uczciwi Polacy.

Najwyższy już czas dokonać takiego bilansu, by bezprawie przestało być w Polsce obowiązującym prawem.

BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka