JA
JA
BICO BICO
202
BLOG

PROSZĘ PRZESTAĆ MANIPULOWAĆ POLAKAMI!

BICO BICO Gospodarka Obserwuj notkę 0

24 lipca

Rząd manipuluje i wprowadza Polaków w błąd, przekonując, że Bruksela przyznała Polsce na lata 2028–2034 z budżetu UE kwotę 123 miliardów euro. Przekaz ten jest szeroko powielany przez prorządowe media, powtarzające z entuzjazmem słowa rzecznika rządu i premiera RP. Otóż... NIKT NICZEGO nie otrzymał i warto jasno powiedzieć: mamy do czynienia z manipulacją!

❌ Po pierwsze - Polska niczego jeszcze nie „dostała”, ani nie „wywalczyła". Kwota 123 miliardów euro to jedynie WSTĘPNA PROPOZYCJA budżetowa, która będzie teraz dopiero przedmiotem negocjacji. Ostateczne ustalenia mogą zapaść dopiero w 2027 roku, a już dziś wiadomo, że niektóre państwa – w tym Niemcy – NIE AKCEPTUJĄ obecnej wersji projektu.

❌ Co więcej, gdyby wspomniane 123 miliardy euro podzielić na 7 lat, daje to ok. 17,5 miliarda euro rocznie, a warto pamiętać, że Polska wpłaca co roku składkę członkowską - w następnej perspektywie finansowej (2028–2034) może ona wzrosnąć nawet do 10–14 miliardów euro rocznie. Wszystko będzie zależeć od udziału procentowego Polski i wzrostu budżetu UE. O tym propagandyści rządowi już milczą.

❌ Ponadto nowy budżet UE ma być finansowany również z NOWYCH, unijnych podatków, za co ostatecznie zapłaci każdy Polak. Planowane jest wprowadzenie m.in. opłaty od zużytej elektroniki. Lista pomysłów NOWYCH podatków i opłat jest długa, a kreatywność unijnych urzędników niewyczerpana. Dodatkowo od 2028 r. mają zajść poważne zmiany i Bruksela planuje skok na kasę Europejczyków. Otóż dotychczas pobierane pieniądze z patologicznej opłaty ETS w naszym kraju trafiały do naszego narodowego budżetu - od 2028 r. 30% z tych pieniędzy na trafiać bezpośrednio do... budżetu EU jako „źródło własne". Bruksela planuje również, aby 15% dochodów krajowych z akcyzy od wyrobów tytoniowych wpływało... do budżetu centralnego EU.

❌ W tym kontekście warto zadać sobie fundamentalne pytanie: czy naprawdę warto (mając również na uwadze wysokość naszych składek członkowskich) ekscytować się perspektywą „mających spaść z nieba" miliardów euro, skoro ceną może być... dalsze ograniczanie suwerenności Polski, przekazywanie kolejnych kompetencji Brukseli, finansowanie Ukrainy, wdrażanie unijnej polityki migracyjnej oraz tolerowanie systemowego ideologicznego nacisku na Polaków ze strony instytucji unijnych?

Bo może się okazać, że te miliardy – choć medialnie i propagandowo nośne – to najmniej istotny element tej gry, bowiem stawka jest zupełnie inna.

Grzegorz Płaczek

BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka